Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mandragora sprzedana
na straganie próżności
porcelanowa tiu tiu
laleczka oddana
w zamian za jeszcze jeden
rzut kośćmi

ciekawe że patrzyłam na gwiazdy
kiedy ubijano interes
rozproszona
nie widziałam czy dobry

zdrętwiałą trwogą
śledzę dłoń
tylko tyle mogę
dopiero co grzała
a już zachodzi
cóż gdy rozlane
pozostaje innego

tępo zawijam się
w resztki zgarniam
okruchy niemrawo
omiatam pojęciem
klepisko
udeptanych tęsknot
krzątanina dla pozoru
może przesadzę kwiaty

da się
tylko to zjeżone
zdziwienie przeszkadza
sztywno wyprężone
tyle oddechów
a ono ani mrugnie

ale da się
może smutkiem ugłaskać
głodem ukoić zaśnie
rozlane przecież
musi w końcu dorosnąć
nie rosnąc zrozumieć
trwać
i tej zimy
trzeba

Opublikowano

wiesz co Krzysiu? chyba masz rację. trzecią strofę możnaby wyrzucić właściwie. ale... niech jeszcze trochę zostanie, mam do niej bardzo osobisty sentyment, trudno mi się z nią rozstać ot tak zaraz po narodzeniu smile.gif otwierasz mi oczka szerzej, jesteś niezastąpiony cool.gif

dziękuję, pani Seweryno smile.gif

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No, niestety, tym razem nie jestem Panu w stanie pomóc :) Jeśli ma Pan na myśli banalność gwiazd czy dłoni, to tuszę iż mandragora nie ustępuje im ani na krok w tym względzie.
A zjeżone zdziwienie i spółka? Rozumiem, ze ma pan jakąś awersję do "ufizyczniania niefizycznego"? W takim razie jestem już kompletnie bezradna, gdyż mało tego, ze się z Panem nie zgadzam stylistycznie (lubię nieprzytomnie również takie środki wyrazu) to i merytorycznie nie bardzo, ale przecież o tym nie będziemy dyskutować - brak nam forum filozoficznego, czy jak Pan woli, ezoterycznego :)

pozdrawiam i dziękuję za komentarz
m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś nie będę się  złościł ani płakał patrząc szeroko na ten świat   dziś chcę być jak wolność szczęśliwy nie bać się smutku ani prawd   dziś pragnę kochać zrozumieć wiatr szumiące drzewa echo i kwiat   dziś ponieważ jutro może być gorsze  może mieć trochę trudniejszą twarz
    • między aplauzem świata a szeptem duszy jest miejsce  na ciszę   w tym sanktuarium można spotkać siebie   jeżeli tylko będziesz gotowy   na prawdę  
    • @huzarc   made in huzarc   wiersz widzę jako manifest mentalnej twardości.    podmiot liryczny, doświadczony lub zmeczony kruchoscią własnej egzystencji, postanawia przyjąć postawę kamienia :   obojętność jako pancerz.   brzmi to w wierszu -  poszukiwanie fundamentalnej prawdy o życiu.     twardość jako forma prawdy o istnieniu   symbolizowane przez ostatnie dwa wersy.     fundamentalna prawda tkwi nie w uczuciach ale w chłodnym uporze materii.   wiersz głęboki. do zamyśleń. dobra poezja.        
    • Jeszcze nie narodzony wiersz zaledwie embrion z niewykształconymi metaforami bezrymowy po porostu biały  delikatny i bezbronny z dala od sadystów krytyków jeszcze bezpieczny w łonie zagubionych myśli karmiony tylko dobrym słowem rozpieszczany nieśmiało się rozwija chuchany i dmuchany oczko w głowie tatusia beztrosko dryfuje w umyśle czasem impuls go zarzuci ale nie chce wychodzić tu jest mu dobrze nie poddam go aborcji własne dzieci kocha się najbardziej jednak kiedyś muszę go wypuścić z rodzinnego gniazda chciałbym patrzeć jak dorasta poznaje czytelników do serc ich się przytula zapada w pamięć ale to jeszcze nie jego czas
    • @huzarc  myśl moja pierwsza :  "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący" ( Hymn o miłości). Druga myśl. Każde istnienie na ziemi, od źdźbła trawy, poprzez kamienie, ma swoją przeszłość i pamięć. I to wszystko jest po coś. Ludzie,  potrafią językiem opisać czuć:  kształt mnogi, bezduszność uczynić wzorem swej kruchej drogi. A kamienie, polne, przydrożne są niemymi świadkami-( tysiącletnimi) historii.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...