Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziw bierze, co to się tu wyrabia. Pani L.S. - może by tak do źródeł wpierw, a potem marnować literki. co to się tu teraz "haiku" nazywa??? profanacja.
Lef-apel-ski do ludzi dobrej woli i choćby mizernego pojęcia(jak moje) co to haiku ma mieć.

Opublikowano

Lefski ma rację.już dawno nie zaglądam do haiku,
bo nie można się niczego innego spodziewać,
jak...(przemilczę to)... Lilianny.no dobra może i przesadzam,
ale te wytwory P.Szymochnik jakoś mnie odstraszają
od tego działu.
pozdrawiam.

Opublikowano

Ale co tutaj po czyjejkolwiek racji. Brak reakcji ze strony Moderatora jest cichym przyzwoleniem na zamieszczanie tutaj czego się tylko podoba. Frustracja, złość, wzajemne obrzucanie błotem, to droga donikąd, a komentarze to kolejny zapychacz forum.
Lilianna ma wszystko w nosie i jak bluszcz oplata kolejne działy orga.

Opublikowano

czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi - że pozwolę sobie zacytować...
Lef

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


że też Lef nie troszczy się o własne zdrowie, hmm...

:-))
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Dzięki za pamięć! W oryginale było:

nienawidzę zim
słony huk odśnieżarek
serce zamarza


i nie wiem do dziś dlaczego napisałem to 16tego lipca 2004 roku


lef-pozdrawial-ski



Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

hej dzieki ze pomogles ustalic autorstwo. pamietalem tak po lebkach ze byla jakas dyskusja i wersja ktora przytoczylem to byl jeden z wariantow twojego haiku. szczerze mowiac podoba mi sie bardziej wiec jesli nie masz nic przeciwko tak je zapamietam. wogole to swietna rzecz i gratulacje.
co do pisania o zimie w lecie to byl w Polsce taki przesad ze jesli zima snil ci sie jakis koszmar to niekoniecznie musial byc to zly omen tylko oznaka burz w lecie i odwrotnie. widac gdzies musiales nosic w sobie obraz zimy i wyrzuciles go dopiero latem.

pozdro
pietrek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...