Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co z tego że nie potrafię wstać
przecież muszę się nauczyć przekładać
prawą nad lewą a kwestie interpretacji
smęcenia o braku wyjścia pozostawiam
pośrodku

ktoś zapomniał że może się wstydzić

drogi ostatnio za często rozmazują się
przed oczami tylko chwila kontrolowanego
rozluźnienia i powrócę do siebie

-jak dobrze że nie pozwalasz zgubić sensu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hihihi...coś w tym pewnie jest :)
dałoby się jakoś poprawić wierchoła?
bo nie mam pomysłów,a coś mi tu nie odpowiada
(coś jak pierwsza strofa i jej okolice).
tak czy inaczej dziękuję za wizytę :)
pozdrawiam.
Opublikowano

co z tego że nie potrafię wstać ---> łóżko można wyrzucić jest w tytule
przecież muszę się nauczyć interpretacji
smęcenia o braku wyjścia
------> na to kręcę nosem

ktoś zapomniał że może się wstydzić

drogi ostatnio za często rozmazują się
przed oczami tylko chwila kontrolowanego
rozluźnienia i powrócę do siebie

-jak dobrze że nie pozwalasz zgubić sensu---> placebo „to” i „mi” można spokojnie wyrzucić


no nie wiem może jak już Stasia o tej lewej wspomniała to pokombinować coś z nogami w pierwszej,
w każdym razie pierwsza jest do poprawki wg mnie
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dziękuję Górówko za konkretne uwagi...
że w ogóle chciało Ci sie do mnie zerknąć.
postaram się pomyśleć nad pierwszą strofą,
w każdym razie na pewno coś z nią zrobię :)
serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może tak?
pozdrawiam ciepło
wiesz...nad pierwszą strofą na pewno jeszcze pomyślę.
co do piątego wersu- raczej nie.wolałbym,
żeby pozostało w wersji pierwotnej.przerzutnia
i tak jest.
dzięki niemniej jednak za starania :)))
pozdrawiam.
Opublikowano

Muszę przyznać, że wiersz mi osobiście podoba się bardzo.
Ze względu na przekaz jaki w nim odczytuję.

"drogi ostatnio za często rozmazują się
przed oczami tylko chwila kontrolowanego
rozluźnienia i powrócę do siebie".

To jakby o mnie.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może tak?
pozdrawiam ciepło
wiesz...nad pierwszą strofą na pewno jeszcze pomyślę.
co do piątego wersu- raczej nie.wolałbym,
żeby pozostało w wersji pierwotnej.przerzutnia
i tak jest.
dzięki niemniej jednak za starania :)))
pozdrawiam.

zrobisz jak zechcesz:)
nie ma za co,
pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • świat jest...blisko  liście na gałęziach drzew  kwiaty w parkach na łąkach  ptaki chmurki na niebie  rozglądają się za tobą    a ty ty często  odwracasz się  nie dostrzegasz nic  prócz swojej samotności  zmartwień    daj życiu szansę nie tylko przytuli    porwie w nieznane  jak wiatr liście  znajdzie ciepło  nawet w krainie lodu    daj mu szansę  nie jutro ... dziś    w szafie nudzi się  piękna bluzka sukienka  nie pamięta światła    tęskni  tęskni za światem  tak jak ty   10.2025 andrew   
    • @Roma     Łukasz Jasiński 
    • pamiętasz, A.? jak pachniało tanim winem i deszczem a my myśleliśmy, że jesteśmy poetami tylko dlatego, że baliśmy się życia. twoje włosy kleiły się do policzków jak ciche obietnice, których nie dotrzymuje nikt, a ja paliłem jednego za drugim jakby dym mógł wypalić tę pustkę, która zostaje po miłości. mówiliśmy, że świat nas nie rozumie, ale prawda jest taka, że to my nie mieliśmy nic do powiedzenia. tylko ten kurz w gardle, i noc za długą, by w niej zasnąć. dziś siedzę sam przy oknie, niebo ma ten sam kolor co twoje oczy, kiedy mówiłaś „zostań” — a ja, idiota, już odchodziłem. czasem włączam tę samą piosenkę, co wtedy, i myślę, że gdybyś była obok, też byś milczała. bo o czym tu mówić, kiedy nawet cisza nie ma już sensu. — ten list nigdy do ciebie nie dojdzie, A., bo wszystko, co miało znaczenie, umarło zanim nauczyłem się je nazwać.
    • @Roma   Wbrew powszechnej opinii - u nas - Polaków - istnieje coś takiego jak gen wojny, niech pani zapamięta: nigdy, dosadnie - nie służyliśmy nikomu, otóż to:   Check out this video from this search, niech żyje brygada świętokrzyska

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Walcząc z Sowietami, oni postanowili nie poddać się nikomu i przedrzeć do armii polskiej na Zachodzie. Ponad tysiąc karnych zdecydowanych na wszystko żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej dotarło do Czech. W Holiszowie brawurowo oswobodzili zaminowany i przygotowany do spalenia niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet. Setki uratowanych od śmierci Polek, Żydówek i Francuzek w dowód wdzięczności podarowały im serduszka uszyte z pasiaków. Najwyższe odznaczenie, jakie dostali w życiu. Razem z Amerykanami wzięli do niewoli sztab XIII armii niemieckiej. Generał Patton przywitał ich słowami: „Na Boga, powinniśmy podrzeć te cholerne, podłe porozumienia z Sowietami i ruszyć prosto na wschodnie granice”. W tak fascynujący, emocjonalny i pełen humoru sposób, może pisać tylko Elżbieta Cherezińska. O patriotyzmie bez patosu, o prawdziwych bohaterach bez bohaterszczyzny. Powieść z iście filmowym nerwem. Niczym "Bękarty wojny" i "Złoto dla zuchwałych". Powieść o tych, którzy nie poddali się nikomu
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...