Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj poranku, wilgocią przeszyty i ziąbem,
choćby bez szczypty ufności, opadające liście
pozwolą zwolnić tempa wiary i niewiary,
nie zapomnieć zapachów, muzyk, barw, wiosny i lata,
kawał pergaminu, pęk balsy i szpulę szpagatu
przepoczwarzyć czarownie w radosny latawiec,
szalony pychą wolności wielkiej, jakże udawanej,
niosącej wśród motyli z magazynów, na ogona końcu
klucz żeliwny, starością zdobny - czy odważny
lewitować w malignie, miarach i bezmiarach,

patrzeć zza wiatru,
świty i zmierzchy oddać,
zaświadczyć, że jest, żyje
i czasem, ledwie tylko, nie pamięta.

-------
szkicowane 6. października 2006 r.

Opublikowano

Leno, kłaniam się u progu, miło Ciebie widzieć :)
liczba mnoga, muzyk, tych pisanych wielką literą i tych pozostałych,
ot choćby ujadania psa czy jazgotu wiertarki uda rowej ;)
a odnosząc się do "niecności"... - a czyń Asani, co tylko wyobraźnia i serce Ci podpowiedzą :)
pozdrawiam serdecznie:):):)

Opublikowano

Witaj:) - dzięki serdeczne Messalinie

podmiot mówi tu liryczny,
niby to w portkach i bywlec portów
twór z pozoru monotematyczny
chłopiec w nim, takoż i rep - do żartów

ja "na pniu" wracam do pieleszy ganka
rozniecać ogień mojego kaganka

pozdrawiam gorąco:)

Opublikowano

A ja widzę błąd w tytule. Ale już się tego poprawić nie da.
A może to specjalnie?
Wiersz dla mnie niejasny. Nie rozumiem metafory klucza żeliwnego na końcu ogona latawca - dlaczego lata w malignie i zaświadcza, że żyje i nieledwie nie pamięta? Nie kapuję. Coś źle czytam?
Wrócę.

Opublikowano

Rhiannon - serdeczne dzięki, acz nie zgodzę się (ale tylko troszkę), że w naturze istnieją czytelniejsze granice od wytworzonych przez "kudzkość"
pozdrawiam serdecznie - Maciek

Opublikowano

Oxyvio J. - tytuł jak najbardziej zamierzony, poronne, jak najbardziej skazane na zagładę ;)
i mam "zagwozdkę" - by powiedzieć coś nie mówiąc nic
klucz jest kluczem, osią mojego dziełka... na w tej chwili autor sam się "za(do)myśla" ;))) (podpowiem tylko, poszukaj w tych kliku wersach mężczyzny, oseska, niemowlaka, czteroletniego "gadułę"... itd. po...??? - potem)
pozdrawiam serdecznie
Maciek

Opublikowano

Maćku, pewnie nadal nie rozumiem, ale dla mnie osią wiersza jest latawiec. Nie potrafię się wybić z takiego odbioru. Ten latawiec w moim odczuciu jest metaforą dojrzewania, uniezależniania się, złudzenia całkowitej wolności i - dorosłości. A klucz na jego ogonie? Czy to klucz do tej bezwzględnej wolności, jaką jest śmierć? Czy ten klucz, ciążący jeszcze wciąż na ogonie latawca - jest starością? A może pamięcią wszystkiego (ledwie niepamiętanego), co peel przeżył od dzieciństwa?
Dobrym tokiem idę? :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale ja nie pisałam, że nie ma czytelniejszych granic... :)
Chyba, że nie zauważyłam takiego stwierdzenia w wierszu?

Pozdrawiam równie serdecznie, Gośka.
Opublikowano

Dobry wieczór Oxyvio :)
Dzięki, nadal nie rozumiesz? - już położyłaś tarota :)
klucz zdobny "starością", chłopiec budujący latawca... dorosły mężczyzna patrzący chłopca tego oczami... latawiec chciałby zerwać się... z latawca widać "bardziej"... latawiec, nawet, gdy zerwie się, spadnie...
bardzo dobrze czytasz, w tych kilku wersach starałem się zapisać :mężczyznę" w całym jego jestestwie:) Jeśli jeszcze pragniesz o coś spytać, proszę:)
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

bona - witaj, dzięki
lewitacja, nie jestem medykiem, w malignie: cztaj gorączka pragnienia wzlotów, chora, niepoprawna, i dalej, zamirzony banał miarach i bezmiarach
pewne rzeczy są mierzalne, policzalne, ważone, reszta? - nieogarniona?
dzięki bona
pozdrawiam serdecznie


Rhiannon
Witaj Gosiu:)
Fakt, nie pisałaś nic o granicach, pragnąłem jednak dać Tobie do zrozumienia, że poranek znajduje się na szerokiej granicy i może nieść wielkie emocje; a może noc nawet = dzień?
dzięki serdeczne
gorąco pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dla większości ludzi świt jest porą dnia. Byłam ciekawa, czy zgadzasz się z tą opinią. Bo faktycznie można na niego różnie patrzeć i jest na szerokiej granicy. Też tak uważam. :)
Dla mnie jest porą nocy. Bo w nocy najlepiej mi się żyje i pracuje. :)

Pozdrawiam również gorąco, Maćku. R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli od dzieciństwa po starość i śmierć, tak? Poprzez wszyskie marzenia i próby uwolnienia się za życia od ograniczeń cielesności? To o tę niemożliwość chodzi, prawda?
Bardzo ładny wiersz.
Opublikowano

Witaj OXyvio :) - bardzo dziękuję:)
Tak, funkcjonuje i odrobima metafizyki w tym utworku, ale przede wszystkim chciałem pokazać, że mężczyznę, na każdym etapie jego życia, też stać jest na marzenia, czułość - tak często głęboko skrywaną. Że mogą istnieć wrażliwi mężczyźni. Za kilka dni ("kładą" mnie do szpitala) napiszę szerzej.
Pozdrawiam serdecznie:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I.  Dobrze, że mogę kochać  bez rekomendacji –  jak się kocha  rysę na szkle,  bo przypomina twarz.  Ty możesz  nie wiedzieć.  Możesz spać spokojnie  w świetle,  którego się nie domagam.  Nie pytam.  Nie proszę o   wyjaśnień –  wiem, że tłumaczą się  z miłości  ci, którzy przestali kochać.  Czasem piszę  do ciebie  wiersze, których nie kończę,  bo koniec  to już nie o tobie. II.  A potem wracasz –  nie słowem, nie gestem –  ale oddechem,  który zostaje  na szklance po herbacie.  Nie wiem,  czy to znów miłość,  czy tylko echo  w miejscu,  gdzie milczenie  nauczyło się twojego głosu.  Znów czytam  to, co nie zostało zapisane.  Znów jestem  tym, który nie potrafi  zrezygnować,  choć już dawno  zrezygnowano z niego.
    • miłość nie jest łatwa ma ostre zakręty pazur pokazuje   miłość nie  tylko słodka bywa że goryczą częstuje   miłość nie jest prosta ma plus ma minus taka bywa   miłość to nie tylko miłe ma chwile chore potrafi ukłuć   robi to tłumacząc się że to wszystko  w ramach się mieści   bo miłość to miłość kto się jej nauczy ten ją zrozumie    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - mówi się trudno - za czytanie dziękuje -  Witam - dziękuje serdecznie że byłeś -                                                                          Pzdr.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - czysta prawda w twym komentarzu - dziękuje -                                                                                                    Pzdr. Witam -  miło że fajnie - dzięki -                                                               Pzdr.
    • Chcę odkryć tajemnice twojego serca Ile miłości kryje się w twoim sercu Czy mogę zanurzyć się w twoim uczuciu Zabierz mnie do czerwieni serca i intensywnych róż Niech ten kolor wypełni nasze bycie Niech wieczór, w którym się spotkaliśmy, stanie się magiczny Poczujmy nieodkryte uczucie Emocje przekształcą się w życie, a my napiszemy jego historię Zobacz, w naszym wnętrzu są nasze odcienie czerwieni O, życie, daj nam energię i zdrowie dla naszej miłości Z głębi serca zrodziło się uczucie i nowe istnienie Teraz jesteś Ty i Ja kocham Cię                                                                                                                                 Lovej. 2025-07-25                      Inspiracje . Zakochanie .
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...