Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Toast Życia Ks. I


Areta Navghane

Rekomendowane odpowiedzi

Śpisz? Nie? To dobrze.
Patrz tam dziura w ścianie
Przez nia widać las i drogę.
Musisz tam iść, chodź za mną.
Wiem, to już wiele lat
Odkąd skazałeś mnie na śmierć
Teraz mnie widzisz żywą,
Piękną, bladą jak zwykle.
Mój wygląd się nie zminił.
Wstawaj już!
Przyszła pora na nasz...
Nie pamietasz? Po drodze
Powiem Ci moją historię...

Wiele lat temu w małej osadzie
Przyszła na świat dziewczynka.
Nazwano ją Vivre.
Wyglądała inaczej niż reszta
Jej rówieśniczek i życie miała inne też.
Przeźroczyste włosy, czarne oczy, blada twarz.
Mówili "dziecko szatana".
Przyszedł dzień, w którym oddano ją Tobie.
Miałeś się nią zająć w końcu ją kochałeś.
Pamiętasz? Nie? To szkoda.
Uważaj na wystające korzenie!
Lecz ty ją skrzywdziłeś!
Skazałeś na życie w amknięciu, w głodzie
Smordzie i brudzie. Jak zginęła?
Zjadły ją żywcem szczury i inne paskudy a było
Ich tam wiele. Zakopałeś ją w lesie pod lipą
Tam przy szczycie tej górki.
Ptrz pod nogi! Musisz mieć siłe...
Po co? Zobaczysz!
Przypomniałeś juz sobie?
Już jesteśmy. To tutaj.
Kop! NIe, nie tu. W tym miejscu.
I co odkopałeś? Tak to są moje kości.
Kości dziewczyny, która kiedyś Ci ufała,
Która kiedyś Cię kochała.
Co Ci sie nie podobało? Włosy, oczy czy imię?
Milczysz... Chodż dalej...
Idziemy na góre na sam szczyt.
Słszysz muzykę? Zabrałeś kości?
Słuchaj... to jest nasz marsz weselny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...