Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kolejny oddech wyrwany ze świadomości
Kolejna myśl porzucona w rzeczywistość
Kolejny krzyk wyrwany ciszy
Kolejna chwila pozbawiona istnienia

Powiedz jedno słowo w ciszy
A powstanie wielki hałas
Pomyśl jedna myśl w samotności
A powstanie wielki chaos

Ile jeszcze będziesz kłamał by znaleźć prawdę
Ile jeszcze będziesz mówił tylko po to by istnieć
Może nie warto jest składać słów skoro możesz tylko krzyczeć
A każdy dzień spędzasz w masce szczęścia skrępowanego kłamstwem

Opublikowano

No cóż, nie jestem jakoś całkowicie przekonana do tego wiersza. Po pierwsze, mi nie podoba się układ wersów w ostatniej strofie, gdyż taki, jaki jest, odbiera rytm. Ale to tylko moje mniemanie - nad tym wszystkim rządzi autor. Zauważyłam, że zastosowałeś/aś zasadę wstęp-rozwinięcie-zakończenie. Nie bardzo sprawdza się to w poezji.
Metafor wiele nie zauważyłam, mówisz prosto. Osobiście tego nie lubię, bo dla mnie dobra metafora to istota wiersza - u ciebie takie pośrednie można zauważyć na początku. Powiem - ale to już było... I nie trzeba mówić więcej. Co za dużo, to nie zdrowo - wierz mi. Albo i nie, i pisz dalej. Utwór nie zachwyca mnie, niestety... Ale szlifuj warsztat i nie zniechecaj się tylko opinią mojej skromnej osoby.
Powodzenia

Opublikowano

Co do rytmu zgadzam się....mógłby być troszkę bardziej przemyślany... Co do treści nie mam raczej zastrzeżeń i mogę rzec, że całkiem podoba mi się ten wiersz. I nie zgodzę się z opinią, że dobra metafora to istota wiersza. Osobiście lubię piękno trafnych metafor, ale i prostotę. Bo prostota płynie z serca i potrafi zachwycać. A nadmiar metafor jest niezdrowy i często gubi autora.
Pozdrawiam. Kasia.

Opublikowano

Tak - zgadzam się też z opinią, że co za dużo, to nie zdrowao, ale co za mało.... To tak inaczej i mniej poetycko. Cóż poradze - uwielbiam zawiłe matafory, uwielbiam odczytywać ich znaczenie i zachwycać się złożonością. Taki człek;)
Do The_rain : Kata przeczytałam, bardzo mi się podobał. I zaraz pewnie skomentuję. ?To jeszcze tego nie zrobiłam?/

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kiedyś tak było i to na masową skalę w latach 30tych w ZSRR i później też.
    • @Leszczym    ...co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym) "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam   a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia...   no zechciała

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jasne   "Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym – po ludzku sądząc – wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi – najwierniejsze dzieci. Ojczyźnie – najzdolniejszych obywateli. Szkole i nauce – najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej – najpierwsze jednostki. A jednak cieszę się dotąd wolnością i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości, przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków. Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nic wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość. Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy… Moje zdanie w każdej sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą, umierają. Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę. Niszczę wszystko i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy. Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta w cmentarze… Któż mnie nie doświadczył? Któż mnie nie zna? I to dziecko mego przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani, załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie izby wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też i szkoły, dyskoteki. Teraz nie muszę się już chyba dłużej przedstawiać? Mam nadzieję, że i wy nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy i szczęścia – tak jak szukają go miliony. Myślę, że i was nie zabraknie w mojej armii, którą od lat zdobywam dla piekła!    Autorem niniejszego artykułu jest pracująca w Naszym Stowarzyszeniu psycholog Ewa Załęczna."
    • @TylkoJestemOna Proponuję Koleżance Agacie napisać - tak dla draki - że apsztyfikant się udał i że ona go chce :)) No a potem jeszcze razem się udaje :) Jak to u Ciebie przeczytam urządzam strajk włoski w pisaniu i czytaniu na 2 tygodnie :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ach dziab mnie dziab (albo dziabaj):)))))))))))))))))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...