Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Leniwie zwlokłam się z łóżka. Poczłapałam w stronę okna, znowu pada deszcz.Pani depresja już się do mnie ponuro uśmiecha i patrzy mi w oczy jakby chciała powiedzieć nie wygrasz ze mną jestem silniejsza.
Chyba śnisz pani d obudź się wreszcie to ja cię zniszczę lekami i terapią, już nigdy nie zeżresz moich marzeń.
Jakich marzeń Fiono?
Tych o elfach i wróżkach czy o kryształowym pałacu. Czy może tych, że ocalisz się przed nikt.
Nie zgadłaś pani d..
Marzenia mam całkiem inne, ale nie będę Ci o nich opowiadać nie zasłużyłaś by o nich słuchać..
Nastał dzień drugi piękny i słoneczny.Gdzie jest pani depresja?Porwał ją książę wiatr i zamkną w wysokiej wieży strzeżonej przez groźnego smoka.Już pani d nie wróci nękać mnie koszmarami przegrała...
I kto okazał się silniejszy?
Ja Fiona wyjątkowa osóbka

Któregoś wiosennego poranka groźny smok zapadł w zbyt głęboki sen i pani depresja uwolniła się z wieży i przyfrunęła do Fiony znowu ją straszy w dzień i w nocy i uśmiecha się.
Teraz książę wiatr pisze listy z przeprosinami, ale Fiona nie przyjmuje przeprosin.Zawiodła się na księciu wietrze po raz kolejny się zawiodła i nie ma już siły walczyć.
pokonała ją pani depresja i samotność.
Fiona zamknęła za sobą drzwi do realności.Zaczęła otaczać się nierealnymi postaciami, zaczeła mieć omamy i urojenia, coraz częsciej pani d podawała truciznę samotności, bólu, smutku.
I teraz biedna dziewczynka siedzi w białym kaftaniku; przez zakratowane okna ogląda wschody i zachody słońca, rozmawia z Kryształową królewną i elfem, a trucizna przepływa przez jej organizm, coraz bardziej
zabierając realizm i nadzieję na lepsze dni...
A co z panią depresją?
Siedzi jeszcze na parapecie, ale się nie uśmiecha, płacze, że taką krzywdę wyrządziła wrażliwej i samotnej Fionie.I postanowiła. Wyskoczę przez okno,zabiję się szybko.Dziewczynka nie będzie już cierpiała.
Musi od teraz być szczęśliwa....Ja już nie chcę zabierać ludziom marzeń, piękna i życia.
Wyskoczyła przez okno pani d,dwa dni męczyła się w szpitalu.Nie odratowali jej
A Fiona wyszła z białego kaftanika, ma realną przyjaciółkę i niezwykły świat wyobraźni.
Fiona jest wyjątkową królewną, mądrą i dobrą.

Opublikowano

Lol Ja proponuje zamianę imienia pani d na bardziej młodopolską i tetmajerowską Odepreśnicę.
Ogarnia, osacza, obejmuje czarnymi ramionami swemi itp.

A tak w o ogóle symblizm dosyć dosłowny. Ciekawie potraktowałaś tą problematykę... Pytanie jeszcze o gatunek bo żaden mi tu na myśl nie przychodzi. W bajkach występuja zazwyczaj personifikowane zwierzęta (czepiam się do granic, wiem...) Wiersz - nie za bardzo, opowiadanie jeszcze mniej. Coś pośredniego. Widzę że lubisz pisać takie "spuszczone z łańcucha formy" teksty. Czekam na więcej. Nie chcę się wtrącać, ale chętniej przeczytałbym trochę dłuższy i o bardziej rozwiniętej symbolice.
Uwaga: Możesz wspomagać się tu atmosferą, kolorystyką etc.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podzielam zdanie kolegi. Nie rozwijaj tego, zacznij jakieś regularne opowiadanie, a jestem przekonany, że odkryjesz inne, lepsze pisanie, które będzie dawało czytelnikom przyjemność a nie wpędzało ich w depresję.
pozdrawiam jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Ja już się określam, że jestem człowiekiem, gdy chcę wejść na swoją pocztę. :))) Pozdrawiam. 
    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))   @violetta Piszę o sytuacji, a bywają takie, że tej winy rzeczywiście nie ma, choć peelowi wydawało się przez 20 lat że była. A jak peel się połapał w końcu to dziwnie mu z tym było i też długo. Życie i takie pisze scenariusze. Dużo spraw również damsko - męskich ma duży wymiar niechcący. 
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...