Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stał i patrzył tępo w drewnianą podłogę
Trzeszczała przy każdym jego ruchu
Nic nie mówił, bo wszystko zostało już powiedziane
Mimo iż otaczały go tłumy
Jak zwykle czuł się samotny
Sznur wisiał swobodnie
Poruszały nim tylko powiewy bezszelestnego wiatru
Zapalił papierosa
Wciągnął dym jakby robił to po raz ostatni
Chwycił pętlę i założył ja na szyję
Jego oczy przeszył straszny ból
Odezwał się zadając pytanie
Jak zwykle nie usłyszał odpowiedzi
Nikt nie chciał z nim rozmawiać
Nikt nie znał jego twarzy
Otworzył zapadnię, zamkną serce
Tylko dlaczego to ja odchodzę?

Opublikowano

Fakt, podejście bardzo oryginalne. Gdzieś zauważyłam literówkę, na którą w wierszu po prostu się nie godzę, rytm się trochę łamie - musisz nad nim popracować. Tak poza tym, utwór podobał mi się - pokazanie kata, człowieka, który jest "wysłańcem Śmierci" /gdzieś to kiedyś wyczytałam;)/, jako człowieka zrezygnowanego, poddającego się. Człowieka obojętnego. Podmiot liryczny opisuje go z zupełnie innego podejścia niż inni ludzie. Zaskakujące, naprawdę. Sama w życiu bym na taki pomysł nie wpadła;)
Jestem na Tak, mimo tych drobnych potknięć wymienionych na początku;)
Pozdrawiam;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kiedyś tak było i to na masową skalę w latach 30tych w ZSRR i później też.
    • @Leszczym    ...co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym) "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam   a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia...   no zechciała

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jasne   "Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym – po ludzku sądząc – wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi – najwierniejsze dzieci. Ojczyźnie – najzdolniejszych obywateli. Szkole i nauce – najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej – najpierwsze jednostki. A jednak cieszę się dotąd wolnością i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości, przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków. Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nic wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość. Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy… Moje zdanie w każdej sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą, umierają. Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę. Niszczę wszystko i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy. Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta w cmentarze… Któż mnie nie doświadczył? Któż mnie nie zna? I to dziecko mego przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani, załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie izby wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też i szkoły, dyskoteki. Teraz nie muszę się już chyba dłużej przedstawiać? Mam nadzieję, że i wy nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy i szczęścia – tak jak szukają go miliony. Myślę, że i was nie zabraknie w mojej armii, którą od lat zdobywam dla piekła!    Autorem niniejszego artykułu jest pracująca w Naszym Stowarzyszeniu psycholog Ewa Załęczna."
    • @TylkoJestemOna Proponuję Koleżance Agacie napisać - tak dla draki - że apsztyfikant się udał i że ona go chce :)) No a potem jeszcze razem się udaje :) Jak to u Ciebie przeczytam urządzam strajk włoski w pisaniu i czytaniu na 2 tygodnie :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ach dziab mnie dziab (albo dziabaj):)))))))))))))))))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...