Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Patrzę w siebie, w złote wnętrze me.
Przyglądam się swoim zachowaniom.
Swoim reakcjom na świat zewnętrzny.

Patrzę w innych, w niezbadane wnętrza ich.
Przyglądam się ludzkim zachowaniom.
Ludzkim reakcjom na ich światy.

Ale gdy złotem zabłyśnie ten ich świat
Gdy ogień będzie pożerał ich domy
Gdy ocean przyjdzie zabrać ich dusze
Gdy ziemia się otworzy i połknie ich ciała

Ja będę w leżaku przyglądał się
Trawie w mym ogródku i bez cienia żalu
Będę pił swój soczek.


---


Przede wszystkim chciałbym przywitać się z użytkownikami serwisu, jako że jest to mój pierwszy post na forum. Zamieściłem ten wiersz w dziale "dla debiutantów", bo nie byłem pewien, komu tak naprawdę przysługuje dostęp do działu "dla weteranów" (moje pierwsze "dzieło" wyszło spod mojego pióra w roku 2002, od tego czasu zamieściłem pojedyncze utwory w kilku serwisach, choć żaden tak naprawdę nie zajmował się stricte poezją). Powyższy wiersz pochodzi z maja 2005 roku i nie był jeszcze nigdzie publikowany. Mam nadzieję, że się spodoba i z góry dziękuję za wszystkie komentarze.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Rowiński

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomysł nie taki zły, tylko wykonanie typowo amatorskie. Radziłbym czytać dużo wierszy. I to najlepiej od razu poezję współczesną. I starać się pisać 'po współczesnemu'. Dopiero później zagłębiać się w klasykę. Skracać, notować pojedyncze myśli, robić tzw. "szkice" do wierszy. Wzorować się na kimś. Pisać, pisać, pisać; czytać, czytać, czytać i nie zniechęcać się. Nawet słownik od czasu do czasu otworzyć - co prawda tzw. "trudne" terminy nie czynią wiersza lepszym, ale umiejętność doboru odpowiednich słów jest bardzo ważna.

Pozdrawiam i życzę owocnej pracy.

R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę przeczytać ostatnią strofę nie czytając trzech pierwszych. Robi takie same wrażenie?

Patos w pierwszych strofach jest użyty celowo. Te wszystkie wersy mają "trącić patosem jak cholera" (cytując pana Leniara), bo to właśnie nadaje znaczenie ostatniej strofie. Ludzie potrafią mówić tak patetycznie, oh i ah i wogóle, a co do czego, okazuje się, że taki patos mają po prostu za nic.



Można by, ale prawdę mówiąc nie widzę tego wiersza przez pryzmat minimalizacji. Szczególnie, jeśli rozwlekałem się z premedytacją i z zamiarem uzyskania pewnego efektu. A nawiasem mówiąc, nie zaliczyłbym tego wiersza do specjalnie ciągnących się i rozwlekłych.



Może być i Apokalipsa, cokolwiek wystarczająco tragicznego, by pokazać obłudę podmiotu lirycznego.



Myślę, że czytałem wystarczająco dużo wierszy, żeby stwierdzić z całą stanowczością, że za poezją współczesną nie przepadam. Nie twierdzę, że czytałem wszystko i zjadłem wszystkie rozumy, uważam, że nigdy nie można powiedzieć, że nie trzeba więcej czytać, ale dotąd żaden autor nie potrafił zmienić mojego zdania o poezji współczesnej. No, może tylko Szymborska...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę przeczytać ostatnią strofę nie czytając trzech pierwszych. Robi takie same wrażenie?

Patos w pierwszych strofach jest użyty celowo. Te wszystkie wersy mają "trącić patosem jak cholera" (cytując pana Leniara), bo to właśnie nadaje znaczenie ostatniej strofie. Ludzie potrafią mówić tak patetycznie, oh i ah i wogóle, a co do czego, okazuje się, że taki patos mają po prostu za nic.



Można by, ale prawdę mówiąc nie widzę tego wiersza przez pryzmat minimalizacji. Szczególnie, jeśli rozwlekałem się z premedytacją i z zamiarem uzyskania pewnego efektu. A nawiasem mówiąc, nie zaliczyłbym tego wiersza do specjalnie ciągnących się i rozwlekłych.



Może być i Apokalipsa, cokolwiek wystarczająco tragicznego, by pokazać obłudę podmiotu lirycznego.



Myślę, że czytałem wystarczająco dużo wierszy, żeby stwierdzić z całą stanowczością, że za poezją współczesną nie przepadam. Nie twierdzę, że czytałem wszystko i zjadłem wszystkie rozumy, uważam, że nigdy nie można powiedzieć, że nie trzeba więcej czytać, ale dotąd żaden autor nie potrafił zmienić mojego zdania o poezji współczesnej. No, może tylko Szymborska...

No chyba że. Mam nadzieję, że nie ma pan za złe, iż wyraziłem swoją opinię.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...