Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sprytnych mrówek cała łąka
to wiosenny popłoch w kopcu
znoszą listki cząstki wszelkie
obłęd w łebkach wzmaga pracę

wkraczających na ich włości
bezlitośnie wrogów każą
skrzykną całą armię druhów
by intruza precz przepędzić

tak to chęć przemożna wielka
do obrony swoich granic
zmusza stworki do ataku …

może siądziesz Telimeno?

Opublikowano

Jako że utwór ten wzbudził w sporej ilości koleżanek i kolegów orgowiczów
niepohamowaną chęć jego kontynuacji, a całość zajmuje dużo miejsca,
wszystkich chętnych poznania całości zapraszam do W:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=56496#dol
Jednocześnie pragnę podziękować wszystkim autorom kontynuacji
za jakże chwalebny trud jaki ponieśli. ;))

Opublikowano

bajka-bajka, Stanisława.
Dlaczego mi tego nie wpisaliście w Warsztacie!
A tak to się teraz mi całość roz...
Trudno jest jaki jest, przynajmniej kontunuacje są rymowane.
Drugi będzie wedle wskazań Państwa.
Ale to może za tydzień.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stanisławo jak nie siądziesz to mi może powiesz
jak się te mrówki po sukienkę dostaną :)))))))
a to mnie masz, he he
przecież siadłam na warsztacie....
ale już nie siędę bracie
tak mnie jakoś pokąsały
ino chłopy nic nie brały....
he he
toś mnie rozbawił Piotrze, ty łotrze....miłej nocki
Opublikowano

Zdecydowanie zmienic ostatni wers (np. "o, usiadłaś Telimeno", albo enterem ciachnąc i na "prosze usiąśc Telimeno"), bo mam wrażenie, jakby to był taki kawał - kopie dół, żeby kolego wpadł i nastepnie idę do niego i mówię - jak wejdziesz w to miejsce, to wpadniesz w dół, ktory wykopałem, hehehehehe.
Czyli - chodzi mi o to, że podmiot przedstawia zagrożenia wynikające z siedzenia na mrowisku, a potem beztrosko zaprasza tam Telimene.
Zaostrzyk dowcip :)
Pozdrawiam

PS - jak wyraziłem się niejasno, to wybacz, w każdym razie pomysł jest niezły.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...