Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tylko to co słyszysz


Rekomendowane odpowiedzi

pytasz się mnie dlaczego miłość tak mocno rani cię
odpowiedź jest prosta
bo dotyczy spraw z samego dna
z dna kosza który stoi
i nikt sie przed nim nie broni
nie boi sie ran
gdyż to taki stan
co serce w błogości topii
czująć się w tedy jak w przepięknej utopii

miłość jak choroba
która złączy serca oba
zakochani przy księżycu co światło odbija gwiazd
zapomnijcie o strasznych urokach miast

jedno odejdzie
smutek sam cię znajdzie
i powie szeptem
"zamknij oczy... otwórz serce... i poczuj
że kochasz
że marzenia w sobie chowasz"
a wnet zapadniesz w błogi sen
sen o miłości
miłości w samotności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witam - ogólnie wierszyk na tak -                                                                     Pzdr.
    • Witaj - fajny wiersz -                                                 Pzdr.
    • W wirze życia, w którym każdym dzień jak rozbity talerz wygląda, większość osób bez reakcji wołania o pomoc ogląda.   Zawsze odnajdzie się anioł jak twoja osoba, dzięki której zbity talerz będzie cały od nowa..   Za opiekę jaką od Ciebie dostaję, moje życie może znów zamienić się w danie.
    • @violetta Dziękuję, że zerknęłaś. Pozdrawiam :)
    • Powiedziała Poetka podczas odbierania literackiej nagrody Nobla 10 grudnia 1966 roku: "Wasza Królewska Wysokość, Ich Królewskie Mości, czcigodni Słuchacze, latem 1939 roku pojechała do Szwecji moja niemiecka przyjaciółka po to, aby tam odszukać Selmę Lagerlof i poprosić ją o pomoc w uzyskaniu azylu dla mojej Matki i dla mnie. Miałam to szczęście, gdyż od młodości korespondowałam z Selmą Lagerlof, na dziełach której wzrastała moja miłość do jej Ojczyzny. Książę-malarz [Eugeniusz Bernadotte] oraz pisarka przyczynili się do mego ocalenia. Wczesną wiosną, w 1940 roku, po wypełnionym udręką czasie, przybyłyśmy do Sztokholmu. Dania i Norwegia były już pod niemiecką okupacją; nie żyła także wielka pisarka, zaś my: nie znając języka, ale znając tylko ludzi, odetchnęłyśmy wolnością. Dziś, po dwudziestu sześciu latach, przypominam sobie słowa swojego Ojca, które ten, każdego dziesiątego grudnia w rodzinnym Berlinie, niezmiennie wypowiadał: obecnie świętują w Sztokholmie rozdanie nagród Nobla. Teraz, dzięki werdyktowi Akademii Szwedzkiej, jestem uczestniczką w samym centrum tej uroczystości, odnosząc wrażenie urzeczywistniającej się bajki: PODCZAS UCIECZKI Cóż za huczne przyjęcie po drodze - Otulona chustą wiatrów Stopy w modlitwie piasku co nigdy nie może wypowiedzieć Amen gdyż musi z płetwy przemienić się w skrzydło by dalej - Chory motyl dowie się znów o morzu - Ten kamień z muchy inskrypcją wsunął mi się do ręki Zamiast ojczyzny trzymam przemianę świata" [Na podstawie: "Deutsche Nobel-Galerie - Von Theodor Mommsen bis Heinrich Boell" / Hrsg. v. Werner Hoefen. Percha a.Starnberger, 1972. - s.373-374. Tłumaczenie własne]  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...