Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na początku nigdy nie udawało się nam
docierać na drugi koniec. wymyśliliśmy
coś na kształt zabawy, z pozoru, choć
jeszcze wtedy splunięcie przez lewe ramię
wcale nie oznaczało, że jesteśmy przesądni

nagminne dążenie do szczęścia to w sumie nic złego
tak – przecież nie powiesz mi chyba, że strach
jest tylko szybszym biciem serca, rozszerzonymi źrenicami

zawsze trzeba dokądś pójść i stamtąd wrócić
banał. przyzwyczaj się, że milczenie nieuchronnie
dopada każdego, kiedyś

nie znałam granic, za którymi jednoznacznie wiedziałam
ten dom, ty, to życie

i zapisałam wszystko w kącikach ust

Opublikowano

Przyznaję,
Zarówno treść jak i budowa wiersza (od strony technicznej) sprawiają spory problem. Treść to przemieszanie prozy z poezją (proza poetycka). Zwłaszcza pierwsza i druga zwrotka jest prozowata. Zastosowanie interpunkcji (trochę na chybił - trafił) utrudnia czytanie i przez to interpretacja sprawia problemy.

Zła wersyfikacja, rzuca się w oczy przede wszystkim w dwóch ostatnich zwrotkach.

"nie znałam granic, za którymi jednoznacznie wiedziałam
ten dom, ty, to życie"- wyróżniony fragment jest dla mnie nie jasny. Może lepiej żeby było "ciebie" zamiast "ty"


pozdrawiam
Wiktor. G

Opublikowano

przecinki wywalić.
Wierszyk rozpoczyna się jako tako, potem jest
nieporadna próba moralizowania i lanie wody.

‘nie znałam granic, za którymi jednoznacznie wiedziałam
ten dom, ty(?), to życie’ – przedmówca mój ma rację, to bełkot.

Frazy do ocalenia (lekko zmodyfikowane):

- wtedy splunięcie przez lewe ramię
wcale nie oznaczało że jesteśmy przesądni,

- chyba nie powiesz że strach
jest tylko szybszym biciem serca rozszerzonymi źrenicami,

- zapisałam wszystko w kącikach ust

Pozdrawiam
/j

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...