Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„Małe marzenie naszych rozmów”

Przymykam oczy,
Jest cicho, bezszelestnie,
Znowu widzę naszą ulicę,
Próbuję odnaleźć jej zapach, jej spokój,
Odnaleźć zapach bzów,
Kwitnących jabłoni i gruszy,
Nagle czuję, że stoisz za mną,
Oczami wyobraźni widzę Cię w granatowym,
Szkolnym mundurku z białym kołnierzykiem,
Z torbą na ramieniu.
Udaję, że Cię nie słyszę,
Podchodzisz powoli, kładziesz swą dłoń
Na moich plecach i szepczesz:
„Cześć”.
To Twoje „cześć” brzmi jak
„co słychać?” lub
„jak się masz?”
A może trochę jak
„Kocham Cię”.
Cześć – odpowiadam nie odwracając się,
A potem nagle całuję Twoją dłoń
Zdjętą z mojego ramienia,
I jeszcze koniuszek Twego ucha,
Bo wiem, że Ci to sprawia przyjemność
I mały dreszczyk przelatuje przez
Całe Twoje ciało.
Lekko przechylasz głowę,
Jakbyś chciała się uwolnić od łaskotania.
A potem idziemy w kierunku Twojego domu,
Nasza ulica zamienia się w polną drogę,
Pszenica po jednej, żyto po drugiej stronie,
„Daj torbę, pomogę Ci nieść”,
Oddajesz w milczeniu,
Leciutki uśmiech w kąciku Twych ust.
Idziemy wzdłuż złotej pszenicy milcząc,
Chwytasz rosnące w niej kwiaty
I zbierasz w bukiet.
Już dom, jeszcze tylko kładka
Nad strumieniem.
„Nie chodź pod sam dom, bo ktoś zobaczy”,
Cichutko szepczesz,
Oddaję Ci tornister,
Wręczasz mi bukiet dopiero zebranych kwiatów,
„Czy mnie jutro też odprowadzisz?”
Tak – próbuję odpowiedzieć,
Ale usta mi zamknęłaś pocałunkiem.
Uciekłaś, nie czekając odpowiedzi,
Zostały mi tylko kwiaty i rozkoszny pocałunek
Twojej wdzięczności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tym razem to był tylko sen. Moich czarnych myśli. Ich fal rozdzieranych sztormem. Szczytow gór, cichym wołaniem śmierci nastroszonych. Tych pustkowi pełnych fetoru i rozkładu. I tych pokonanych ludzkich dusz, agonią swą śpiewających. W krainie umarłych mój dom. Tam wszystkie już moje. dotknięte rozkładem, miłosne boginie. Trwałe nawet po śmierci związki. Chciałeś pisać aż po grób. Lecz to przecież teraz po śmierci. Lepiej smakują, te koszmarne i zgniłe. Trupie makabreski.   Czasami wejdę sobie po zetlałych trupach morowych na z kości ludzkich powstały mur I wychynę nieśmiało wzrokiem poza te bagna ciche i jałowe. Jaki ten dom piekieł jest wielki! Pełnia świeci tu zawsze zamiast słońca. Zachodni, suchy wiatr niesie ze sobą opentańcze wręcz jęki. To tylko zwiastuny śmierci. Złowróżbne lelki. W pradawnych katakumbach, nieumarli dostojnicy mają dziś bal. Poeto! Ty gnij nadal na progu! Patrząc, wyjedzonym przez czerwie bielmem na ten ich luksus. Każdy zna tutaj swoje miejsce. Homo homilii lupus.   Chcę zasnąć na wieki. Samotny w mej lichej trumnie. Nagle wzrok przesłania mi mleczny opar a może to włosy Twe piękne, srebrzyste. Jakże ja pragnę Twej bliskości. Dłoni ukochanej. Nagle budzi mnie dzwon donośny, dochodzący z pobliskiego kościoła. Ty u wezgłowia mojego, Śmierci jestes. Czytałaś mi baśń i zasnąłem. Czy kiedyś zrozumiem co jest poza Tobą? Poza granicami, Twej sprawiedliwej filozofii?    
    • @tie-break ... nie jesteśmy snem jesteśmy ogrodem    ogrodem  pełnym kwiatów  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • @violetta O to też prawda. Trzeba umieć prosić. Skutecznie w dodatku :)
    • @Berenika97 ... a świat uśmiecha się i czeka życie to dar a my cud ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...