Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szumem trawy świat przesyca
wszechobecna tajemnica
wprost ze ścieżki, poprzez pola
zapomnianych lat swawola
tam gdzie chatka, gdzie te drzewa
rozśpiewaną woń rozsiewa
oszalała biel jabłoni.
potem klamki dotyk w dłoni
drzwi... i żalem serce ściska
utracony raj dzieciństwa

łąki kwietne o zmroku
krów ociężała mleczność
i Babcia stojąca w progu
jak światło - na drogę bezpieczną

to miejsce… było jedno na świecie
czas tamten - był czasem jedynym
już nigdy i nigdzie na świecie
tak nie pachniały jeżyny...

Opublikowano

upraszam o tolerancję... ;)
życzliwe uwagi mile widziane... nieprzychylne zniosę :)
umieściłam to, bo Ktoś mnie namówił...
no i tyle... miłej niedzieli ;)

Opublikowano

tak Inko i dobrze że umieściłaś, naiwnosc tego wiersza jest warta świeczki, tak właśnie dziecko odbiera wszystko i swiat widziany oczami dzieci jest wesoły beztroski i taki nastrój tu panuje, 2 zwrotka to jakby refren i myslę że mogłaby powtórzyć się na końcu, ale to tylko moje takie tam, czekaj na mądrzejszych w tej dfziedzinie, pa ES

Opublikowano

Ja może nie aż tak radykalnie jak Pan Jacek
odnośnie do dwóch ostatnich strof
ale łąkę i babcię z krówką
wkomponowałbym gdzieś w środku
bo też dzieciństwu uroku dodają

usunąłbym w ogóle dwa ostatnie wersy
/te pachnące jeżyny jakbym już gdzieś czytał - nie raz/
a wiersz zakończyłbym -

potem klamki dotyk w dłoni
drzwi... i żalem serce ściska
utracony raj dzieciństwa

Pozdrawiam Autorkę i przedmówców :)

Opublikowano

Esko, JS, egzegeto - dziękuję za życzliwy odbiór i uwagi
to taki mój sentymentalny staroć
pomyślę i spróbuję trochę z nim poeksperymentować zgodnie z sugestiami
może coś z tego wyjdzie...?
pozdrawiam, :)))

Opublikowano

Z moich ust (palców?) mogą wyjść tylko pochwały dla tego utworu.
Ale moje zdanie chyba się nie liczy bo wszystko rymowane lubię. ;)
A gdy jeszcze rytmika jest. To pieję z zachwytu.
Ach gdyby jeszcze całość była taka. I rym "świecie - świecie".
Może ten wers tak: "i już nigdy nigdzie przecież"
Pozdrawiam

Opublikowano

dusza śpiewa... usta milczeć nie chcą...;) bo ja "sobie" ten wierszyk tak po prostu lubię....
to moje niepełnosprawne dziecię pochodzi z dawnych lat (ale nie powiem ilu..;)), kiedy moje rymarstwo kwitło nieskrępowanie i potoczyście...
obawiam się, że trudno będzie mi wczuć się tamtem klimat aby pozostało to szczerze naiwne
rozum mówi, że Jacek i egzegeta mają rację - siek! - i po kłopocie... (z wielkim bólem, ale jednak..)
ale serce mówi co innego... Babunię, krasule i jeżyny też bym chciała...;)
spróbuję skorzystać z podpowiedzi Eski :), i Piotra (mogę tak?)
Piotrusiu Panie (?) ;) mam w szufladzie trochę rymowanek... takich pisanych jednym tchem ;)
szczerych niesamowicie ;)... jakbyś chciał się ubawić, rzeknij ino słowo... prześlę na priv ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hehe. Przypuszczam, że w tej materii to możemy sobię nawzajem rymowanek ponaprzesyłać ;)
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=52450
Tylko moje nie takie ładne :(
A poza tym reszta to jakieś "miłości - marności" "kochanie - spalanie"
Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
    • @Leszczym tylko byś powiedział inaczej

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...