Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie sposób Cię uchwycić słowami,
nie sposób Cię ubłagać prośbami,
byś na papierze chociaż stopę postawiła
ty moja miła, niemiła
ciszo.

Pustką mego serca Cię zagrałam,
uczuciom wszystkim pokazałam,
a Ty, bólem oczu karminowym,
różanym, krwistym,
lecz nie nowym,
zaatakowałaś mnie bezbronną,
bronić się nie chcącą.

Obcym pelargoniom się poddałam.
Przy cudzym wierszu myśli składałam.
Nie zasiałam nawet chabra błękitno-motylego,
w tłoku myśli zostawiłam go samego.
On się bał, a ja cierpiałam.
Głaszcząc inne litery,
oczy załamywałam.

Nikt nie opisał Cię lepiej niż wiatr.
Z gwiżdżącym trubadurem,
przegraliśmy kretesu sznurem,
pełnym jarzębinowych korali.

Opublikowano

nie wiem dlaczego tu nikt niczego nie napisał - wiersz ma w sobie tyle sprytu i upartości, że zwykłemu czytającemu wydałoby się pewnie, ze o bzdurach - więc zabawmy się w tajemnicę, którą odkryłem w "upatości" Pani/Pana Green Silence - forma i styl troszkę kuleją ale już wcześniej napisałem co mogłem w nim jeszcze zauważyć

pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Gratuluję znalezienia tej tajemnicy w "upartej". Oczywiście dziękuję też za opinię i zdaję sobie sprawę Panie Witoldzie, że ta forma i ten styl podupadają na zdrowiu. Przykro mi z tego powodu, ale to też ma swoją nieszczęsną przyczynę. Gdy napisałam tu wiersz "Zagubieni" padło parę uwag na temat jego pesymistyczności. Nie chcąc podpaść po raz drugi chciałam wkleić coś optymistycznego lub chociaż neutralnego. Przeglądając moje prace załamałam się widząc same smutki łzy i gniew. To jest jeden z bardzo niewielu wierszy tkz. neutralnych dlatego nie grzechy urodą. Zdecydowanie lepiej piszę gdy nie jestem zupełnie szczęśliwa.
I jestem panną, bardzo młodą.
I także nie wiem dlaczego tym razem prawie nikt nie skomentował. Lubię słowa krytyki, nawet bardzo.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Cieszę się, że umożliwiłam Panu (i nosowi) chwilę mruczenia. Jestem z siebie dumna, bo wiem, że często krzyki łatwiej wydobyć niż te ciche dźwięki, którymi drżymy.

Dziękuję i pozdrawiam,
Agata Szczepaniak

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...