Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Perspektywy


jacek_sojan

Rekomendowane odpowiedzi

Już wiem, co mi tu spokoju nie dawało. Perspektywą jest śmierć całej naszej kultury, od której się odcinamy "myślami bez mostów i brodów". Nie słuchamy słów filozofów i poetów. Chcemy uciec z naszego kraju, z naszych domów, z naszej tożsamości - "obce są nam nasze domy i ciała". Płacimy haracz organizacji zwanej państwem, a także organizacji zwanej kościołem, jak również innym bożyszczom, idolom, magom, szamanom i wróżom, którzy wykorzystują naszą pogańską mentalność. Rehabilitacja dawnych mistrzów nastąpi za późno - "już są chryzantemy, znicze i klepsydry". Czy nasza kultura musi umrzeć? I nic jej nie odrodzi? Naprawdę nie ma ratunku? A może ta rehabilitacja jest jednak pewną nadzieją?
A teraz serdecznie proszę Autora, żeby mi szczerze i poważnie odpowiedział, co zinterpretowałam źle oraz czego jeszcze nie zauważyłam i nie wzięłam pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wszystkich kulturach i ich religiach, a nawet anty-religiach przewija się pierwiastek racjonalistyczny, mistyczny (mantyczny), ideowospołeczny, mityczny, heroiczny, magiczny.... itp

Biblijnych Żydów oto czenie często uznawało za ateistów, bo Stary testament silnie zwalcza światopogląd magiczny. Cóż z tego skoro nurt ten wraca wraz z kabalistami, choć nigdy nie będzi nurtem dominującym....

Katolicyzm oswaja pewne wątki magiczne w swej tradycji, i pilnuje usilnie, aby racjonalizm był nurtem dominującym. Ostatnim takim wielkim wysiłkiem był Sobór Watykański II.

Antyreligie, a także postoświeceniowe prądy, ideologie społeczne, w sumie też są zorganizowane jak religie. Większość "wyznawców" nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć swoich poglądów, też można wyróżnić twierdzenia pełniące rolę dogmatów (świeckość państwa np). W tym oderwaniu od racjonalnego rdzenia przekonania stają się iracjonalne.

Iracjonalny katolik, realizujący idee w oderwaniu od głównego nurtu kościoła i ewangelii (czyli realizujący własne mniemania w przekonaniu o swej religijności), oraz mistycznie nastawiony ateista, czy anty-teista to osoby coraz częściej pojawiające sie w teatrum ludzkiego dramatu.

Jest jeszcze widownia, która uwielbia opium, i tym opium nie jest dojrzała wiara, bo ta jest wymagająca sama w sobie, wymagająca odpowiedzialności, racjonalności, wyborów, działania, poświęcenia i trzeźwego rozumu, lecz niedojrzała interpretacja religii, a częściej wykoślawiona postać antyreligii....

Kiedy umysł śpi budzą się potwory, jak to już w historii bywało, czy jest to juz koniec "naszej" kultury - nie, ten tygiel idei, popędów, interesów był w jakiejś formie zawsze i nie zawsze dawał przewidywalne reakcje na takie czy inne manipulacje.

Z jednej strony trzeba przyzwyczaić się do barbarzyństwa, a każda epoka miała swoje barbarzyństwo, z drugiej strony przechowywać wartośći, wyławiając je z kultury, religii i antyreligii (tej też, wbrew pozorom).

Ludzkie działania skoncentrowane są wokół wartości, tylko dotarcie do nich utrudnia właśnie opisywany tygiel, niedoskonałość języka i nieumiejętność wyławiania treści....

W każdym bądź razie życzę dobrej zabawy (tak sięgając po kolejny kieliszek wytrawnego trunku)....


;o)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzywak.;
"wykrzyknik ulicy" !! życzę, abyś takim się stał... ale przeszłość nie jest mitem, ale konkretną rzeczywistością mającą wpływ na to, co dzieje się dziś; mitomaństwo rodzi się albo z potrzeby wskrzeszenia wartości albo z pychy, i służy albo przetrwaniu albo budowaniu miraży o własnej wielkości (hitleryzm, bolszewizm); ale ostrzegam - ulica nie daruje ci żadnej słabości, a jak tylko zobaczy, że jesteś słaby, dobije - najpierw odbierając wszystkie aplauzy jakie udzieliła (Danton, Wałęsa); J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorota M. -
Norwid twierdził, że styl to człowiek...ja jestem emfatyczny...bywam; styl to ja, podmiot, więc albo zaakceptujesz albo trudno...stracę czytelnika;

Ela Adamiec.;
kiedy Sokratesa pytali Ateńczycy, co jest lepsze, mądrość czy bogactwo, powiedział że nie wie, ale widzi mędrców pukających do drzwi bogaczy...trzeźwość sądów nie uchroni go jednak od głupoty współczesnych, bo mądrość zakłada etyczną uczciwość, a ta jest nieznośna dla pyszałków i drani - zabiją, jak się zabija sumienie...(Popiełuszko); można się co prawda łudzić, że zło stanie się dobre...ale nie w polityce; tu zło kamienieje na fotelu władzy - więc i dziś Sokratesa tacy nie uwolnią, bo najpierw decydenci musieliby uwolnić się od własnych słabości, a to zakłada przemianę...zbyt piękne by było prawdziwe; dzięki za odwiedziny, za niezłomność; serdecznie pozdrawiam! :) J.S

Oxyvia J.;
jestem z natury optymistą, i tacy nauczyciele jak Jan Paweł II dają pewne wskazówki, jak rodzina ludzka może oddalić od siebie widmo Apokalipsy, daje charakterystykę natury zła aby zrozumieć, co pęta i hamuje rozwój osobowościowy ale i społeczny; tylko kto zechce czytać papieskie encykliki? praca poetów na takich portalach jak ten też jest w sumie pracą nad sobą, własnym rozumieniem siebie i innych...i to też jest elementem ocalenia; jakąś szansą dla nas samych; w końcu czytamy u Norwida: "z rzeczy tego świata pozostaną dwie, poezja i dobroć..." nie mam powodów, by takiemu nauczycielowi nie wierzyć...nauczyciel z zasady ma misję, i taki belfer jak Bogdan Zdanowicz dobrze to rozumie, skrzętnie przemilczając istotę swojej obecności na takim portalu jak "org", oddając mu czas i zdrowie dla bezinteresownej satysfakcji...J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro Sław.;
"irracjonalny katolik"! otóż to - mitomaństwo pod hasłami ewangelicznymi, nieszczęście narodu - narodów; podobnie choroba mitomaństwa trawi skrajnych muzułmanów spod znaku Al Kaidy, bo choć w każdej religii chodzi o dobro człowieka, oni wolą zgładzić tego człowieka, na jego trupie wygłaszając błogosławieństwa swojej doktryny nazywanej świętokradczo religią - a religia to więź, więź z Bogiem, dawcą życia i prawodawcą pierwszym, ostatecznym i jedynym;
podoba mi się takie stanowisko, byle wytrwać w trzeźwości i wierności sobie, jak Sokrates! :) J.S
ps.; mówię o trzeźwości w myśleniu, o logice... tak na wszelki wypadek; J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, zgadzam się ze wszystkim. Ale to nie znaczy, że ocaleje nasza kultura. Ostatecznie wszystkie kultury mają swój kres, żadna nie okazała się nigdy wieczna. I Twój wiersz wydał mi się pesymistyczny w odniesieniu do aktualnego stanu kultury europejskiej, w szczególności zaś polskiej. Ale może źle go odczytałam?

No właśnie, i tu tkwi całe podobieństwo między mną a panem Zdanowiczem. Różnice są tylko w sposobie realizacji, w metodyce nauczania, że tak powiem. ;-)
PS. Ja naprawdę lubię i szanuję pana Bogdana. Przecież właśnie dlatego tak strasznie się kiedyś wkurzyłam o jego poniżające mnie komentarze! Ale myśmy już doszli do zgody, Jacku, i myślę, że sprawa jest zamknięta i że nikt już nie musi nas godzić.
Nawiasem: kiedyś Ciebie spotkały podobne ataki ze strony innych orgowiczów i Ty też byłeś mocno rozżalony i wkurzony, i też im nieźle odparowywałeś, a ja stanęłam w Twojej obronie, pamiętasz? Więc myślę, że mnie dobrze rozumiesz. :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxyvia.;
mój pesymizm odnosi się do kierunku, do jakiego zmierza Europa - nie do kultury jako takiej, bo tej tak łatwo się nie zniszczy ani nie wykorzeni; ja mówię o wydziedziczaniu z wartości, na które pracowały całe pokolenia, a należy do nich podstawowa trójca stojąca poza wszelkim relatywizmem, czyli piękno, dobro i prawda; gdzie każde jedno oznacza zarazem drugie i trzecie; to się próbuje sztucznie oddzielić;
a co do B. Zdanowicza: ironizuje z bezsilności w obliczu jawnej ignorancji; w pyskówkach różnie bywa i kpina często przeplata się z rubasznym rechotem - ale to wcale nie oznacza "poniżania", bo to zupełnie inna kategoria osądu, wierz mi, nieuprawniona akurat do tej Osoby, i bardzo krzywdząca; po prostu nie sposób mu przypisać takiego postępowania - nie Jemu; ale jak napisałem wcześniej - trzeba umieć rozróżniać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...