Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niebo jak zepsuty bankomat nie wypłaci dziś ani jednej gwiazdy
choćbyś wystukał na chodniku wszystkie kombinacje pinkodów. gdzie
prowadzi trzecia szyna? dokąd będzie przemakać asfalt? ile
centymetrów pod zwichrowaną szachownicą betonowych kwadratów;
centymetrów, metrów, przeczuć, ile wojen tam trwa, szepczących
z przyzwyczajenia swoje ciemne rozkazy? jestem zmęczony. ślepe ulice
bezczelnie wpatrzone, uwodzą wzrok bez mrugnięcia okien. tej nocy
bez walki oddałem kilka godzin, lecz nie wiem komu. drżenie
pod stopami zdaje się drżeć obojętnie, przechodzić obok, przechodzić
bezwiednie i bezszelestnie, jak ktoś przechodzący w coś, jak coś
przechodzące w nic.

Opublikowano

mógłby Pan pomyśleć, że znów coś cha...skiego napiszę, albo w czapę - choc wiersz jest bardzo rozciągnięty "jak elementarz" o Ali i Eli i Asie .... - jednak przeczytałem - środek proszę Pana trochę przegadany - ale poczatek i koniec - to poezja - nie wiem dlaczego nikt niczego nie napisał, może tylko dlatego, że:

1. słowo bankomat - współczesny makaronizm - uzywany bez wiednie
2. szachownica betonowych kwadratów - współczesny ustrój życia
3. przechodzić obok bez... - wpółczesny obraz

bezemocjonalnypozwoliłem sobie uogólnić przesłanie ogółu - ale i tak wiersz do mnie dotarł

pozdrówko W_A_R


Opublikowano

Jakby to powiedzieć? Kilka poprzednich, które czytałem, było z większą wyobraźnią. I słownym impetem. Tu - nie wiem dlaczego - nagle wpadło mi do głowy, że czuję rap! Bez tych bitów-rymów, ale jednak. "zwichrowaną szachownicą betonowych kwadratów;
centymetrów, metrów, przeczuć, ile wojen tam trwa" - czy nie słychać w tym tego? No i niech Pan nie przesadza z długością strofy, bo powstają niezamierzone nowe początki wersów; może lepiej zapisać to "jak leci" prozą (poetycką oczywiście)? :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Postanowiłam zbadać pańskie PIĘKNO.

Nie znajduję Memesis, bo metafory całkiem ciekawe, choć oparte o frazeologizmy. Skleja podmiot swoją wizję z elementów zwykłych (!) i nieźle mu to wychodzi, staje się poetą , mimo iż zmęczony.

Zapis mi nie przeszkadza, powiem wiecej, to przez formę mogłam dłużej pomysleć i nie przełknęłam "Straty" mimowolnie.

A.

Opublikowano

motto: "ktoś przechodzący w coś, coś przechodzące w nic"

Nie przesadzam, może czasem za dużo podlewam (dolewam oliwy do ognia).
Wiersz mimo krytyki samego autora wydaje mi się nadal zastanawiający.

A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W wersji włoskiej, proszę pamiętać: nie jestem fachowcem od języka romańskiego - włoskiego, a kiedyś korzystałem ze książkowych słowników, patrz: "Samoedukacja" - teraz - korzystam z pomocy internetowego tłumacza, a co? Nie wolno? Przecież jestem nowoczesny...   Esiliati    Mio piccolo soldati perso quolunque spernaza, vagavano te vagavano dopo deserto ipocrita realta stavano cercando radicato cereali - trovato fango,   cielo, ninnananna loro libero fantasmi, ninnananna, cielo, ninnananna loro libero fantasmi, ninnananna, cielo, ninnananna loro libero fantasmi, ninnananna,   si sono collegati di spine un rosario sanguinante mani, bovino in macchina basso terra promesso fucile, aratro te molto tempo fa gia sono andati via,   cielo, ninnananna loro libero fantasmi, ninnananna, cielo, ninnananna loro libero fantasmi, ninnananna, cielo, ninnananna loro libero fantasmi, ninnananna,   mio soldati piombo aver perso fede in misericordia, sono cresciuti dopo loro in scavare neve sbiadito pulsanti inseme unaquilain corona, mio piccolo...   Łukasz Jasiński (styczeń 2023)
    • jedni potrafią splatać wianki inni koszyki lub warkocze a ja uwielbiam pleść trzy po trzy i czasem wyjdzie mi bełkoczek     z pestkami łykam bez gryzienia jak świeże wiśnie dyrdymały najlepsze własnej są roboty i prosto z mostów bardzo śmiałych   wiesz że zapasik miewam spory jeszcze się weźmie i zepsuje od surowości można umrzeć a niekoniecznie chcę na smutek
    • @Somalija Władzę zdobywa się pieniądzem, a tylko jedna rzecz się sprzedaje.
    • @Rafael Marius Obserwuję to wszystko na bieżąco, szkoda tylko chłopców...
    • Zew dżungli   Krokodylom rzekł despota, Jam największy hipopotam. Się rozkraczył gruboskóry, Stanął w samym środku dziury, Pod nim zadyndały jaja, Trochę suche, nieco małe, Małpom, aby nie widziały, Dał bananów – skandowały.   Szczerzył, chociaż jadał trawę, Żółte zęby jako krwawe, W górę wypiął na dodatek Dla pokazu tłusty zadek I ogonem mieląc równo Roztrzepywał własne ...   Próchno żwawo się sypało, Perfumując każde ciało.     Marek Thomanek 03.03. 2025    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...