Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Podlaskie dróżki (zadziwienie)


Rekomendowane odpowiedzi

Na końcu drożyny gdzie królestwo lasu
we władanie bierze ziemi każdy skrawek,
stało wśród gęstwiny, obrośnięte w sławę
tajemne obejście skrzypiących zawiasów.

Które w starej chacie swych gości witały,
wśród liści łopianu, omszałych kamieni,
z przemożnym zapachem ziół i mokrej ziemi
dziwnej właścicielce wciąż asystowały.

Choć zwykła kobieta ale jednak inna.
Trochę przygarbiona z przenikliwym wzrokiem,
w stroju zawsze czarnym, luźno spiętym kokiem,
w całej okolicy z uzdrawiania słynna.

Tak zwana szeptucha, samotna babina.
Ludzie do niej zwykli z chorobą przybywać
by potem zapomnieć, wstydliwie ukrywać.
Kto ją spotkał w drodze spluwał i przeklinał.

Znosiła to dzielnie nie nosząc urazy.
Pleść piękne przedmioty umiała z wikliny.
Dziwiła się stale szukając przyczyny
czemu ludzie mają zamiast serca głazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...