Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cień drzewa


Rekomendowane odpowiedzi

zrąbali
a niebo twarz cofnęło o sążeń milczenia
kołyszące ziemię
stopy z czarnej kołyski wydarto
ziemi krzyk pociemniał
zastygł

zielony język pokrzyw
zlizywał białą krew
leżały
gdzie dawniej leżał cień

bo cień - wstał
rósł
czarną koroną rozrastał się wkrąg
na liściach słońce siadało jak rdza
od korzenia świat siniał
i żółkł

i głowy mądre na zwiędłych szyjach
zeschłym ciemieniem na pień opadły
skarlały rodzaj ukrył się w próchnie

wybrani sami los swój wybrali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem Wrotyczu, będziesz tego bronić i tłumaczyć zamysł, ale dla mnie to nazbyt jawne mazgajstwo i szkoda mi tego powyżej -podkorowego przekazu. tutaj w tej strofie zawodzi, marudzi, siąka nosem i robi się patos z pomponem. płonta go usadza na jakiejś kamiennej tablicy z pozłacaną literą.
:(
i to jest tylko moja myśl, nie, żebym namawiała Cię do zmian. chciałam zebyś tylko wiedział,
że i takie widzenie istnieje :)

Ostatnio edytowany przez dzie wuszka (Dzisiaj 17:58:01)

Dnia: Dzisiaj 17:57:47, napisał(a): dzie wuszka
zie wuszka

to się nazywa perswazja! :))); wot zagwozdka...może uda się osłabić ten patos; wiesz...warsztat to warsztat; słucham się dzie wuszek; czasami...ale mazgajstwa tu nie ma, nie widzę! a odwołanie do Pisma - owszem; ale bardziej do Ducha (tego Świętego), a nie do litery;
J.S

ps.; coś zmieniłem...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i głowy ludzkie na zwiędłych szyjach
zeschłym ciemieniem na pień opadły
skarlały rodzaj ukrył się w próchnie

wybrani sami los swój wybrali
***
nie tylko się ukrył, on już próchnieje.....
pozdrawiam Autora,ES
Wybacz Jacku, ale tak mi przyszedł na myśl wiersz który niedawno czytałam, nie znam autora....

w słojach brzozowego stołu zapachy mokradeł
i miękkość seledynowych porostów o brzasku zatem
czego brakuje wykarczowanym pejzażom


czuję lepkość bursztynowej żywicy
i jak się ugina pod naciskiem pamięci
grząska powłoka wspomnień
byłem tu wronim gniazdem i czujnym lisem
w szafirowych mgłach świtów uwierzcie
uwierzcie
byłem


chociaż twój wiersz jest nie tylko o lesie....ale jakoś tak chciałam podsumować, żal za wycinanymi.....
pozdr ES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku - to chwalę.
Ja cały czas o formie, o języku, stylistyce.
Od tego bym zaczął przepisywać (tj. ręsztę nagiąć w tę stronę - wszelka stylizacja, wszelkie przesadnie, czyt. podkreślenia np. "bose stopy z czarnej kołyski wydarto" - nie służą, czytelnik sam sobie pomyśli i wzruszy; mnie ta aluzja do niemowlątka robi niedobrze ;)
Wiem, ze nie o Rospudzie - a mógłby!
b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzie wuszko.; pointa konieczna; wielkie dzięki za wszystkie starania; :) J.S

zak stanisława.; "już próchnieje"! :))); nie dotyczy to poetów, ci bowiem mają obiecaną przez
Apollina nieśmiertelność; :) J.S

Fanaberka.; ja tu piszę epitafium dla rodzaju ludzkiego, więc śmiechu nie będzie; Twoje poprawki
wnoszą inną melodię do wiersza; trudno się przyzwyczaić; wybacz! i serdeczne
dzięki! :)))) J.S

Lena Achmatowicz.; staram się nie schodzić z jedynie słusznej linii, nawet po imprezie... :)))) J.S

Bogdan Zdanowicz.; jesteś niezastąpiony, Gramatyku ( co brzmi jak "Germanikus"); warto na
Ciebie liczyć; nastąpiły dalsze zmiany pod warsztatowe podszepty - niby
kosmetyka, ale niezbędna i wielce - jak widzę - korzystna; J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A ja wierzę, że za wcześnie na epitafium.
To nie poprawki, takie tam blogowanie.
Chciałam tylko powiedzieć, że lubię jak jest prościej.
A jeśli chodzi gusta muzyczne, to nasze są pewnie nieporównywalne.
Ja bym to napisała na taką melodię: (to tak „na chybcika” – jak powiadają na wschodzie. :-D)

kiedy drzewa tracą czarne kołyski ziemi
a niebo twarz
cofa o sążeń milczenia
każdy krzyk odzyskuje znaczenie

zielony język pokrzyw
liże białą krew


albo jakoś tak na tę modłę.

Fajny temat, przyciągający, ale za dużo tych stylistycznych zawijasów.
Pozdrawiam
:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A ja wierzę, że za wcześnie na epitafium.
To nie poprawki, takie tam blogowanie.
Chciałam tylko powiedzieć, że lubię jak jest prościej.
A jeśli chodzi gusta muzyczne, to nasze są pewnie nieporównywalne.
Ja bym to napisała na taką melodię: (to tak „na chybcika” – jak powiadają na wschodzie. :-D)

kiedy drzewa tracą czarne kołyski ziemi
a niebo twarz
cofa o sążeń milczenia
każdy krzyk odzyskuje znaczenie

zielony język pokrzyw
liże białą krew


albo jakoś tak na tę modłę.

Fajny temat, przyciągający, ale za dużo tych stylistycznych zawijasów.
Pozdrawiam
:-)

taka melodia i dla mnie...czyżby zmiana czasu na terażniejszy aż tak wpłynęła? bo podoba mi się Twoja koncepcja, bardzo! :)) J.S
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak będzie powódź ?! a jeśli Cię zasypią ? ;)

Ostatnio edytowany przez dzie wuszka (Dzisiaj 01:24:56)

Dnia: Dzisiaj 01:24:31, napisał(a): dzie wuszka

powódź? lubię dać się porwać żywiołom...
i że zasypią? nie, nie jestem w czepku rodzony; mój emocjonalny optymizm chłodzi intelektualny sceptycyzm; :)) J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...