Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jesteś?
w milczeniu
byłam
ładowałam napięcie twarzom
bez wyrazu
obok miękkiej kanapy
dokładnie tam
gdzie sprężyny podskakiwały
ktoś dotykał mojego marzenia
ktoś farbował lisa potarganym spojrzeniem
odgrzewał pytania ciśnięte na prześcieradło

a potem studząc nieład porozrzucany .o Ciebie
za.. biegałam względnie normalnie
- dzisiaj tak myślę

jesteś ?

byłam
kilka przecieków z Twoich słów
chowałam za szafę
wieszałam nagromadzone wątpliwości
niezrównoważona
nabijałam odciski wędrując przy tobie
w krajobrazy złudzeń

bąble poprzekłuwało życie
i trudno zaprzeczyć że nie jest dobrze
pomimo

Opublikowano

Ale się tu metafor nagromadziło.
Tylko nie myśl proszę że to minus u mnie.
Czasami fajnie takie z lekka zakręcone obrazy poczytać.
Dają dużą możliwość interpretacji. To mi się tak że hej:
"a potem studząc nieład porozrzucany o Ciebie
za.. biegałam względnie normalnie
- dzisiaj tak myślę"
Mam tylko jedną propozycję. Wiersz jest pełen przenośni
i moim skromnym zdaniem można by troszkę rozbudować puentę.
Tak by mi się bardziej, choć i tak bardzo.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

pierwsza misie. potem tak jak Lena utknąłem na porozrzucanym nieładzie... może jednak przenieść to Ciebie do następnego albo wyciąć?

wieszałam nagromadzone wątpliwości
i z siłą niezaprzeczalną -> to jakoś nie misie

nabijałam odciski wędrując z tobą -> tu przeczytałem 'za tobą' i jakoś bardziej się spodobało

i trudno zaprzeczyć że nie jest dobrze -> tutaj pogubiłem się. trudno zaprzeczyć że jest źle, czy trudno zaprzeczyć że jest dobrze (pomimo)

ale "bąble poprzekłuwało życie" to każę sobie wydrukować na koszulce zanim wyruszę na kolejną wędrówkę w góry ;)

pozdrowionko
S

Opublikowano

Czytam od wczoraj i mi się podoba; zmiany? pewnie, że można,ale
Stasia wiesz, że dla mnie ważny jest Autor, bo to Ty piszesz,chyba,że
faktycznie są jakieś rażące błędy.Ja bym niczego nie zmieniała, bo wiersz
ma to coś i +:))))))))) Pozdrawiam sama i z Kosami.Młody dziękuje za
życzenia:))) EK

Opublikowano

mój Boże - każdy czyta jak może:)
dla mnie wers - "a potem studząc nieład porozrzucany o Ciebie"
przepyszny :)

rzeczywiście wiersz przepełniony metaforami
że menisk wypukły widać:))

jedynie co mnie z lekka zastanawia,
to to - jesteś?
byłam

Pozdrawiam Autorkę
serdecznie

Opublikowano

egzegeto, w tym właśnie cały sens,
jest, a jakby jej nie było....a metafory mają zakryć, dać do rozmyślania, pobudzić wyobraźnię...
ciepełka,

Ewo, wiem co myślisz na temat zmian, ale skoro wiersz jest ciepły, wszystkie uwagi sa godne...
całuję kosy w nosy, młodego potarmosić za piórka...

Steff, wydaje ci się czy jest dobrze, pomimo... trochę zmieniłam

Marlett, właśnie dokończyłaś świetnie, właśnie o to mi szło...

Spiro, uwagi przyjęte, bąbli nie narób za dużo, chyba że masz kogoś, kto ci je przebije...he he

Leno, ma właśnie zatrzymywać,Plka tez się zatrzymała,ale było za późno... :):):)

serdecznosci wszystkim kochani, spokojnego wieczoru, a jutro miłego dnia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...