Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o zmierzchu z okien stacji widziałam plaże
rozścielone gładko jak małżeńskie łoża
wyrosłe z wieku i bezimienne

małże w jasnych warkoczach wiru
chłonne nosicielki letnich strumyków
słonego mułu i przeczuć że nie ma
na co czekać w ciemności
kiedy nikt nie patrzy
ceremonia przemiany piasku w perłę
kończy się ciałem

sezon niestrudzonych poławiaczy
muszelek

pan od geografii na zapleczu
zwija mapy obiecanych lądów
i żaden program żaden plan nas nie obejmie
jeżeli sami siebie nie ogarniemy nie pojmiemy

otoczak telefonu układa się w dłoni
jak kamień wyłowiony w przyboju
którym można strącać lekkie gniazda
i który mógłby stać się węgielnym także

Opublikowano

Ja się zaczytywałam w blożku i ta myśl o psince i to, że lepiej
i że się poukłdało w taki nasycony muszelkami i morzem obraz...
Fajnie o tym wszystkim, bo ja się tego tu doszukałam:)))
Pozdrawiam. EK

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z psinką jest różnie, przypływy i odpływy, jeszcze nie ma pewności jak to wszystko się skończy. Czasem potrzeba odskoczni.
Nie wiem czy nie za bardzo napuszony momentami, ale jakoś nie mam pomysłu na poprawki.
Dziękuję :-)
Opublikowano

Fanaberko, tak po przeczytaniu wiersza, to ja bym tego pana od geografii nie mieszała ze szkolną akademią, bardziej mi tu on pasuje do miłych wspomnień z wakacji. I ten otoczak w dłoni … Ale nie przejmuj się, to tylko takie moje małe nieszkodliwe maniactwo znajdywania różności pomiędzy wersami :)))
Jak dla mnie czytacza wiersz smakowity i gotowy do wymarszu, ale jak wyczytałam powyżej, warto poczekać cierpliwie na pyskatą Dzie wuszkę ;)))
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

we wszystkim tkwi jakiś archetyp, antropologia dość często zasłania nam istotę bytu, a nawet sam byt w swojej istocie; dlatego trzeba powtarzać za Sokratesem: "Poznaj samego siebie, a naturę pozostaw bogom";
to znaczy, że wiersz we mnie zamieszkał, a ja w nim; piękny! bo mądry...
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja bym zniknęła "obiecanych" od pana. czyli "zwija mapy lądów"
nie podoba mi się ten wers "jeśli sami siebie.." taka juz filozja ławowa na kawowa ;)
i na koniec ten przybój to już bym wyciepła

"jak kamień którym można strącać lekkie gniazda
i który mógłby stać się węgielnym także"


a czego by nie? żadnego pyskowania hihi. dobry wiersz, czemu miałabym na niego krzyczeć. masz Fano taką podspodnią słodycz w pisaniu i subtelność. nie oznacza to ze wiersze są słodkie, tylko sa bardzo bardzo kobiece. dotykają niesłychanie delikatnie. podoba mi się takie pisanie
co nie oznacza, ze mi sie wszystko podoba ;P

cmokam Paskudę :))
Przybój zniknie, masz rację.
Przyjrzę mu się jeszcze przed wklejeniem, może jutro.
Dzięki Jo anno, to było miłe.
Fana :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...