Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Krotka przypowiesc o zlomiarzach


Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkają w prawie każdym domu. Schowane pod podłogą, w załomach ścian, ciemnych zakamarkach, w kominach tylko czekają na noc, na chwilę nieuwagi, na nieobecność. Jak wyrzuty sumienia siedzą cicho, milczą, czają się, żeby zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie. Podzielone na trzyosobowe brygady robocze konsekwentnie i z uporem wykonują swoją pracę. Penetrują otoczenie, szukają, znajdują, zabierają. Mają swoje rewiry, strefy wpływów, koalicje, związki zawodowe. Tablice przodowników pracy mają też. Plany do wykonania. Normy dzienne, tygodniowe, kwartalne, miesięczne, roczne.

Egzystują na marginesie życia - dawno już przestały pomagać komukolwiek, poświęcać się, dbać. Nikt w nie nie wierzy, więc one też nie wierzą w nic i w nikogo. Bezustannie seksualnie sfrustrowane całą swoją energię poświęcają tylko jednej myśli - przeżyć.

Konie, którym dotychczas zaplatały grzywy zastąpione zostały przez konie mechaniczne. Krowy, którym odbierały mleko zastąpiły kartonowe pudełka z napisem "łaciate 3,2%". Pasteryzowane.

Kiedyś niezbędne, dzisiaj są tylko powoli zapominanym reliktem, skansenem - nikomu niepotrzebnym, skazanym na zagładę.

Zminiaturyzowane klony świętego Mikołaja - Krasnoludki-Złomiarze. Ratują się przed zagładą jak mogą: kradną.




Tylko w ten sposób, tylko ich istnieniem można wytłumaczyć zadziwiające zjawisko - niezależnie od ilości zakupionych kompletów, po pewnym czasie ilość łyżeczek do kawy dostępnych w domu kurczy się zastraszająco i wszystkiego zostaje maksymalnie kilka sztuk.

Reszta łyżeczek znika całkowicie, nieodwołalnie i skutecznie.



A ciemną nocą, kiedy nawet bezsenność zasypia, Krasnoludki złotymi nożyczkami obcinają śpiącym ludziom marzenia i uśmiech.

Dlatego jest coraz mniej uśmiechu i coraz mniej marzeń.

I łyżeczek do kawy też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązałeś zagadkę moich ginących ciągle skarpetek!!! Ja wiedziałem, że tu nie chodzi o moje bałagaństwo, że to coś więcej! Muszę pokazać to mojej pani, to nie ja! To krasnale - złodziejaszki!
A tak serio - oryginalny pomysł. Można by go rozwinąć i rozszerzyć na poważny temat, zapomnienia, samotności, odrzucenia przez społeczeństwo. Pobaw się jeszcze tym tekstem.
Robisz za duze przerwy między kolejnymi fragmentami tekstu, niepotrzebnie. To wprowadza chaos.
"Reszta łyżeczek znika całkowicie" - no chyba nie może zniknąć do połowy. Może znika bezpowrotnie, albo coś. No wiesz, nie można być trochę w ciąży.
Krasnoludki nie mogą być skansenem, ich otoczenie, domki itd - tak, ale nie krasnoludki.
Poza tym chyba ok. Mogą żyć w skansenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

heh powiem ze po tytule spodziewalam sie czegos innego:P a tu zaskoczenie....nierozumiem jednej rzeczy....piszesz ze maja swoje normy, zwiazki itp itd czyli tak jakby pracowaly, robily cos konstruktywnego.....kawalek dalej piszesz ze tak naprawde to nie maja pracy bo technika je zastapila...na sam koniec nazywasz je zlomiarzami i stwierdzasz ze kradna...hmm troche tego nie lapie :( ale mysle ze przedmowcy (przedpiszacy:P) maja ciut racji...ze to tylko jakby fragment i cos dalej by mozna z tego stworzyc...ja bym byla zainteresowana. nie wiem czy ktos kojarzy taki serial dla dzieci dosc stary. nazywal sie "pożyczalscy" (niestety nie znam oryginalnego tytulu) i byl o rodzince malych ludzikow zyjacych pod podloga. i jak tytul wskazuje wynosili rozne rzeczy:D tak mi sie skojarzylo:) tak wiec pomysl jest dobry na cos dluuzszego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...