Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ewie


to wcale nie jest proste – pisać o sobie
i o tym, że nie ogarnia się wszystkiego wokół.

mówisz: musicie być bardzo samotni. tak, jesteśmy.
bo jak inaczej zaglądać bestii w oczy? albo bogu

gdy drepczemy sobie, ugniatamy deszcz i liście.
w ciemności która nie zna odpowiedzi, pod włos

który pręży włókno. ponad to czego nie ma -
wydarzy się wkrótce; złączy atom z atomem.
Opublikowano

dedykowany, więc trudno się wypowiadać, bo łatwo się pomylić. ale wiersz wydaje się bardzo dosłowny. pamiętam Twoje z Sarą i Hendym. nawet jeśli nie udało mi się ich zrozumieć to zmuszały do myślenia. i tak było lepiej. wg mnie, oczywiście.

pozdrawiam
S

Opublikowano

przyjemny, ale tym razem z mojej strony bez zachwytu. szukam w poezji zawsze czegoś nowatorskiego. oczywiście zgadzam się że nie jest łatwo pisać o sobie. ale pomaga. zabieram fragment:

gdy drepczemy sobie, ugniatamy deszcz i liście.
w ciemności która nie zna odpowiedzi, pod włos

który pręży włókno. ponad to czego nie ma -
wydarzy się wkrótce;


reszta umyka gdzieś. nie jest charakterystyczna.

wybacz, wiem, że dedykowany, ale samo to że w warsztacie, chyba daje nam prawo pomarudznia:)

do następnego oczywiście, pozdr. a

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ok. zastanawia mnie dlaczego dedykacja tak odstarsza? heh. to jest zabawa z inną dykcją poetycką, którą próbuję po prostu. dystychy wprowadzają w tekst więcej spokoju, powagi - to bardziej klasyczna forma. proszę marudzić, ja się nie obrażam;) pozdry
Opublikowano

dedykacje sprawiają, że potencjalni czytelnicy czuję się mniej pewnie, tak jakby wkraczali w coś osobistego. i dlatego asekurują się :)

warto eksperymentować, szczególnie z formą, popieram, bo to rozwija. oczywiście, że taka poetyka, sama w sobie, wprowadza pewną harmonię.

już będę cicho. pozdr. a

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w zasadzie dystychy powinny stanowić samodzielne całostki znaczeniowe, więc te przerzutnie... ;) wiem, poezja ponowoczesna zaszła już... za róg :D
Nie podoba mi sie zdecydowania zakończenie - atomowe, niby jasne przesłanie, ale obraz z zupełnie innego świata.
Zastanawia mnie też, czy tylko w samotności można zajrzeć w oczy bestii? (Bogu?) - bo tak logicznie się wyczytuje. Cały ten dystych jest taki połamany w sobie, przez cytat, krótkie wypowiedzenie.
Sa fajne momenty, np. dreptanie, to czego nie ma.
Warto przemyśleć, czy drugi wers nie za bardzo wyjaśnia, tak chyba jest.
b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1. dzięki za zrozumienie ;)

2. dlaczego? jest Bóg, wszechświat - czyli to wszystko co wokół, są i atomy z których wszystko się składa.

3. cytat, czyli dedykacja, to żart. wcześniej była konkretna osoba, ale czytelnicy bali się wypowiedzi wprost.
wiersz jest o pisaniu, o zmaganiu z materią, tematem etc. stąd samotność twórcy, który zmaga się z bestią - z poezja. a z Bogiem też przecież zazwyczaj gadamy samotnie!?

4. możliwe, przemyśle. dzięki za fachowy koment :) pozdry
Opublikowano

ad. 2 - tak można uzasadnić wszystko, bo wszystko pochodzi z atomu (z jądra? ;)
Ale "ugniatanie liści" czy "zaglądanie w oczy bestii" to zupełnie inna rzeczywostość niż reakcje łańcuchowe syntezy ;)
{chemików uprasza się w tym momencie o milczenie i wyrozumiałość ;)}
ad. 3 - decykację pamiętam (EBB) - i nie o nią tu chodzi, w drugim dystychu jest przytoczenie po "mówisz:", a potem odpowiedź "tak"
"musicie być bardzo samotni bo jak inaczej" - czyli jest warunek, zatem ktoś nie będący bardzo samotny nie jest w stanie... etc?
Każdy jest w gruncie rzeczy samotny, bo jest jednostkowy. Ale to inna bajka ;)
b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wszechświata Słowem Jestem Ja Pogrom Wykrzesam Ognisty Wypowiadam Krzyk i Wrzask Jak Rany Otwarte Zmysły Pstryk Pstryk i Wróg Zgasł          

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...