Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a jednak twarz nie krzyczy

a jednak nieboskłon i skłon
wody ku niebu

jednak kawałek lądu
łódki w oddali
diagonale dynamicznego molo

(tylko te usta otwarte
zamarłe
usta w niewoli słów
których nie zdołały wydobyć)

jednak dwoje spacerowiczów
oni

jednak -
my?

Opublikowano

Depresja na moście

Rozjuszone myśli falują w zwojach
pejzażu wykrzywiając moje ciało.
Ciąg powietrza wsysa mi policzki,
strach rozsadza oczy. Jasność głowy
wyciągam rękoma z ciemności kostiumu.
Stoję jak wykrzyknik na końcu mostu.
Krzyk! Wzdłuż fryzu balustrady niesiony
echem, kieruje wołanie w rozpalone niebo,
które wyziewem wulkanu wyrasta
zza pleców, niosąc naturze kłopot.
Powietrze dostaje gorączki. Pragnie
uwolnić chore myśli. Lęk jak granat
samotności wyrzucam do wody. Niech
rozpryśnie się w rwących nurtach fiordu!
Niech się zbuntuje niebo i wysłucha
skarg rzucanych z mostu! Szybko!
Z oddali dwa posągi w czerni, idą
wolno, jak bezradność z niemocą
- znowu obezwładnią!

Ostatnio edytowany przez Eugen De (2006-02-14 11:20:05)

Przepraszam za nieskromność! Też na temat "Krzyku"

Opublikowano

Brak linku do obrazu (mimo, że raczej każdy powinien go znac, nie każdy zna ;)
Nie wiem jak podejśc do wiersza, chyba tutaj w gre wchodzą samoistne odczucia odbiorcy, bo jak dla mnie, to własnie ten obraz "krzyczy" i to bardzo głośno - mimo, iz niemy.
Jednak tutaj głos ma podmiot, nie odbiorca - i to jego święte prawo odbioru.
Wiersz z klasą.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...