Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

flądra ma dwie strony
ciemną tam gdzie oczy
białą skrywa do dna
pływa uczciwie

są też takie co świecą golizną
wszem i wobec
ciemną chowając głęboko
takie są w zalewie
octowej - podpowiada kolega
- smażone najlepsze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Bogdanie
właśnie
- na pewno nie żart, raczej coś życiowego
flądra chodząca na ulicy tylko do octu?
Hmmm, dlatego trafiłem tu do warsztatu.
Dziekuję za potwierdzenie moich wątpliwości
Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

dziekuję Marlett
wykorzystałem podpowiedź

tylko zamiast "jasną" jak widzisz - dałem - "świecą"
no i ostatni wers- smażone i w zalewie

bo takie właśnie zajadam:)))
Już mi to lepiej wygląda.
Jeszcze raz DZIĘKI :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to cieszę się, ze wreszcie chyba trafiłem z puentą
o którą podejrzewał mnie:) Pan Bogdan:))
Bardzo mi miło Panią/Pana gościć w moich komentarzo-wierszach:)

Pozdrawiam Panią bo chyba nie Pana Majuchnę:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...