Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Darayavahus...


Rekomendowane odpowiedzi

kim jesteś mój Darayavahus???
wiem o Tobie tak dużo
a zarazem tak niewiele...
jaki kolor mają Twoje oczy
gdy się smucisz...
a jaki gdy jesteś szczęśliwy...
jak często się uśmiechasz
i czy wtedy zarażasz szczęściem innych?
czy tak potrafisz?

kim jesteś mój Darayavahus???
czy jesteś wielkim wojownikiem
współczesnego świata...
a może spokojnie z boku
oceniasz rzeczywistość...
jakie są twoje marzenia
w które boisz się wierzyć...
jaki cel w życiu
do którego dążysz...

kim jesteś mój Darayavahus???
mam wrażenie że jesteś mi bliski
na tyle na ile możesz być
choć nie znamy się zupełnie...
choć nie dotknęłam nigdy Twojej dłoni
nie usłyszałam barwy Twego głosu
bez Ciebie mój świat by poszarzał
a z Tobą każdy dzień nabiera barw
Ty tak potrafisz

kim jesteś mój Darayavahus???
wiem o Tobie tak dużo
a zarazem tak niewiele...
chcę wiedzieć więcej
chcę byś na zawsze
był
i był moim przyjacielem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, słabość i egoizm człowieka nie zna granic.
Przytoczę iż w ostatnim zdaniu skazujesz swojego biednego przyjaciela na wieczną mękę. Cytuję:
"chcę byś na zawsze
był "

Cóż mu z tej wieczności, ach cóż? Wszystko wina Twojej bezwzględności, ach po cóż?

Wiersz nie podlega ocenie ze względu na to iż to Twoje osobiste emocje, i nie mam prawa ich oceniać. One po prostu są. Są piękne. Ach, gdyby tak ktoś dla mnie skomponował coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drogi Dyapanazy Z. "być" dla kogoś nie zawsze oznacza mękę, jeśli dla Ciebie być dla kogoś przyjacielem jest męczące - współczuję...zarówno Tobie jak i Twoim przyjaciołom może właśnie dlatego nikt jeszcze nie napisal dla Ciebie czegoś takiego...pomyśl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Respekt.
Co może trup żywemu?
Co trupowi żywy?
Respekt.
Wieczny remis, A jeśli
przeważy się szala
- to może się położyć
trup z żywym, lecz inne sny
będą ich drążyć, inne sny
o tej samej wygranej.

Nie zmuszaj mnie proszę do oceniania podług Twej wrażliwości. Wybrakowany jestem, choć wcale nie stary. Zdziwiłabyś się jak młody, a jak stary zarazem. Ech.
Spróbuję patrzeć inaczej, lecz wpierw,
Z niczym złącz mnie.
Odłącz mnie od dotyku.
Od wspomnień Ty odłącz mnie.
Rozłącz mnie z miastem. Tak się
postępuje z zepsutym
radiem którego oczko
już nie świeci. Aniele,
wyłącz mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś...to właśnie jest to co chciałam przeczytać napisane przez Ciebie! Nie zmuszam Cię wcale do oceny według wrażliwości....jak każdy masz swoją, a każdy ma inną wrażliwość.......musisz to po prostu zrozumieć, że czasem można nie rozumiejąc lub nawet nie starając się zrozumieć dokopać czyjemuś sercu.....a sam przecież masz serce...wybrakowany??? nie sądzę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też fajnie :)   Jest taki autobus marki San

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Mój tato takim jeździł po Europie z przedstawieniami, tutaj to zgubiłeś :) To takie faktyczne mieszkanko jedno z wielu podobnych. Takie zegary zwykłe stały na telewizorach, to były te święte miejsca centralne.  Także, każdy na jakieś swoje, wiele innych, niezamienialne.   Dzięki bardzo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @aff   Dobra, zrobię wyjątek dla świętego spokoju...   Po drugiej stronie taki sam zegar, w sumie ma wąsy, jest nakręcany, gdy tylko zajrzysz, choćby i w butach w centralnej części - domu - na ścianie morza szum z wielkiej - muszli - to taka, aby cię zabrać ze sobą w podróż po egzotycznych jak San de Cannes, tak i powrót zbyt długi jest - do niej  i jeszcze babcia wychodzi z pieskiem i jeszcze piesek wchodzi po schodach, a co wybierasz - to delegacja - gniazdko żelazka - dracen bez wody?   Tak po prostu czytam...   Łukasz Jasiński 
    • ładne, chroni przed groteską
    • To trzeba kilka razy wrócić do takich wierszy. Dzwoneczki, róże te dzwoneczki...     Za dużo o śmierci, o cieniach. Napisz o życiu, o zwykłym dniu, o pragnieniu ładu. Dzwonek szkolny może być wzorem umiarkowania, nawet erudycji. Za dużo śmierci, zbyt wiele czarnego olśnienia. Zobacz, narody stłoczone na ciasnych stadionach śpiewają hymny nienawiści. Za dużo muzyki za mało zgody, spokoju, rozumu. Napisz o chwilach, kiedy kładki przyjaźni zdają się trwalsze niż rozpacz. Napisz o miłości, o długich wieczorach, o poranku, o drzewach, o nieskończonej cierpliwości światła.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Fragment akurat z tego wiersza sobie "pożyczyłam" do tytułu, też tu pasuje. Piotrusie Panowie to wdzięczny temat, niestety, w wierszach ładniej niż w życiu. Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...