Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bez tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

Na nowy rok dałem tobie
mały koniec świata-
próba generalna.
W założeniu idealnie-
ty dzielnie rozumiesz
zamieszanie,
ja stoję lekko na uboczu-
trzymam tabliczkę:
szelma.
Potem wszystko już jest
pięknie:
ty wybaczasz, ja żałuję
i na nowo można zdefiniować
bliskość.

A tu wyszło ciut
na opak.
Z zamieszania wyrósł
kaktus, ten najgorszy-
halofilny.
Między nami obcy
zaświat,
z szelmy się zrobiłem
zdrajca.

Bliskość-
trefny feniks spłonął-
już się nie odrodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz wszelkich uwag, na które czekam, proszę koniecznie o wypowiedź w kwestii formy słowa "halofilny"- czy to poprawna forma czy też musi być "halofilowy"? A dla tych, ktorych biologia nie zajmuje wyjaśnię, że halofilny znaczy słonolubny :)
pozdrawiam
PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale san kaktus- nic w tym niezwykłego. A kaktus halofilny już jest coś ;) A rozciągnięcie... Pomyślę nad tym choć i tak uważam że wiersz wyszedł krótki. Posklejać strofy? Wydaje mi się, że udało mi się tu trafnie porozdzielać obrazy... Ale racji nie muszę mieć więc czekam też na sugestie innych.
Pozdrawiam
PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm poczatek dobry, popieram Pana u Góry -> wystarczy sam kaktus, a jak dla mnie wiersz mógłby sie konczyc na zaświat- wtedy pozostawiałby czytelnika w niespokojnym zamysleniu ,a tak gdzies jego urok niknie i blednie, nie wiem w sumie w czym tkwi jeszcze szkołup, moze torche przegadane? bo cos tu jeste nie tak i drapie oczy , ale ogólenie ok, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...