Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na poczcie polskiej
Mam obrzydliwe myśli

pani z okienka wielka jak krowa
otworzyła swoje korytko
i biegną naindorzeni i gdaczą na siebie

proszę o nie obejmowanie mnie stanowiskiem
ja tu tylko stoję
wtapiam się w plastik
niebieskiego krzesełka


myśli mam hitlerowskie
żeby ich wsadzić w bydlęce wagony

dziadek mówi zaklęcie
nie śpieszcie się –
ja się śpieszyłem i się zestarzałem


warczą jak psy, syczą jak węże
dostałam z kombatanckiego koszyka
w głowę

podchodzę
żeby tylko podeszwa buta
przypadkiem nie zapiszczała

na plakietce napis:
przepraszam - uczę się

przepraszam przez chwilę
poczułam się lepsza

uciekłam zdradziecko
poza ecce homo

Opublikowano

Świetny wiersz, a pakowanie w wagony (chociaż na to jeszcze nie wpadłem) nie jest mi całkiem obce. Miewam jeszcze paskudniejsze pomysły, ale rodem bardziej ze średniowiecza. ;)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- przeczekać (jak mówiła Wisłocka), pewnie jeszcze młoda... jej czas nadejdzie ;)
Pozdrawiam

Toż ja nie mówie że panie nie miłe(choć nierzadko są;) ale co ludzie zwykli z ulicy wyprawiają...
Także panie Inżynierze nic robić nie trzeba;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka I niech sobie mówią, że nie ma ludzi niezastąpionych.@Berenika97 Bohaterka tego wiersza spełnia wszystkie te warunki. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję bardzo za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam. 
    • @Annna2 Wiesz, pochodzę z wygadanych towarzystw, gdzie mnóstwo mieliśmy różnych powiedzonek. I teraz gdy piszę coś czasem mi się przypomni. Niestety nie zawsze, ale coś czasem zadzwoni. Też mi się to słówko spodobało, więc go sobie użyłem. Hiob doświadczył najgorszego, najgorszego z najgorszych, ale miał o czym opowiadać. Było wokół czego napisać przypowieść. Hiob byłby fenomenalnym poetą i pisarzem. Bo generalnie umieć pisać to duża sztuka, ale jeszcze większą sztuką jest mieć o czym opowiadać lub chociażby choć to równorzędne umieć sobie to po prostu wyobrazić. 
    • Żeńskie jest trwanie Dla niego punkt Zdobycz wygrana A nigdy pół Żeńska jest studnia Wahadło nie Kto z nich dowodzi Chodź, szykuj się!      
    • @Migrena Twój wiersz jest mocny - bardzo świadomy językowo i boleśnie uczciwy. To emocjonalny żywioł, ale nie chaotyczny - to kontrolowany pożar, który ma swój rytm. Wiesz, co robisz. To nie moja bajka - moje serce jest chyba sto lat starsze ode mnie kocham klasykę - ale lubię, kiedy ktoś pisze właśnie tak: odważnie, bez kalkulacji. Czasem przeginasz w obrazie - ale tylko dlatego, że nie chcesz niczego zamieść pod dywan. Jest w tym pisaniu duch szaleńca i świętego jednocześnie - a przede wszystkim: autentyczność.
    • @Roma Wiesz, super wiersz. Bo nakreśliłaś w kilku wersach bardzo interesującą kwestię. Że to właściwie sytuacja nie wypada. Tu nie chodzi o magiczną Mery Poppins, ani o kogoś kto chciałby z nią się zadać, a o kłopotliwą sytuację właśnie. To jest jakby zupełnie zewnętrzne. Niezawinione. To tak jakby obrać sobie za męża Harry Pottera. Niby można by było, niby dlaczego by nie, niby przecież autorka tych powieści napisała książkę dla dorosłych, ale coś zgrzyta. To jakby nie pasuje do wizerunku magii. Również magii. I podkreślam, że to wina sytuacji jakby. Coś miejsca mieć nie może, bo to jakby urąga kanonom. Bardzo mnie zaciekawił ten wiersz, dla mnie pierwsza klasa :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...