Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chłopczyku... tak przykro, ni mnie ni więcej
Że ludzkie spojrzenie nie sięga głęboko
Może pierwiosnek? nadzieja na jutro
Daj spokój, jak kamień w okowach kwiatów

Być może pośpiesznym tu przyjechałeś
Miast kulić się w swojej gorącej jamie?...
Zbyt wczesny to czas by uznać i lubić
Przez los nie całkiem uformowanych

I nie ryj na ścianach swych spazmów bólu
Twój ANAI`KH naprawdę nic nie da kochany
Było się znaleźć w dwudziestym pierwszym
To prawda-zawsze znienawidzony
Ale przynajmniej nie na głos wyśmiany...

Opublikowano

W ostatnim wersie chyba powinno być "wyśmiany". Logiczniej pasuje do "znienawidzony
I w pierwszym wersie - chyba literówka... a może tu się mylę... i to jest celowe?
"ni mnie ni więcej"
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziś Światowy Dzień Synowej                         Pewna teściowa ze wsi Kalety           źle o synowej mówi - niestety,           rozpowiada wściekła,          „u tej jędzy z piekła           synuś sam musi smażyć kotlety”.             Wredna teściowa ze wsi Kalety           nie polubi synowej Anety,           u miastowej synowej           na nowinki gotowej           synek fanem wegańskiej diety.       
    • @Annna2 @JWF @Konrad Koper @Ajar41 @Marek.zak1 @MIROSŁAW C. @wierszyki Serdecznie dziękuję za pochwały i serduszka. Pozdrawiam Was i wszystkich czytelników
    • Fajnie przeplatanie wstawki słów. 
    • @Berenika97 Zebrało mi się w dziale poezji kanibalistycznej   Na izbie przyjęć w mieście Larnaka, pacjent oświadczył: "Prawda jest taka: "Pamiętam tylko, że jadłem drób, wtargnął kanibal i w łeb mnie łup. A gdy zemdlałem, zeżarł mi ptaka".   Rzekł pewien cwany szaman z Botswany przez ludożerców w buszu pojmany: "Uczą te oto ryciny, by starej nie jeść ludziny". Mimo to szaman został zszamany.   Chciał ludożerca się żenić w Warszawie, nawet pierścionek wybrany miał prawie. Gdy jednak bliżej poznał rodzinę, tłumaczył lubej uczuć ruinę: "Ja twych rodziców kompletnie nie trawię".   Nie martwi się wcale kanibal z Boliwii, że starzy dziewczyny są tacy zgryźliwi. Chociaż ciskają klątw miliony, suplikant mruczy urzeczony: "Ja bardzo to cenię, że tak są zjadliwi".   Pozdrawiam
    • Nota: Ma Sonik wór kur u krówki nosa, ma ton.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...