Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żebrze jak dziad podkościelny.
Pani, dajcie grosik,
kupię zapomniane gesty.

Z miseczki wypełnionej słowami
będę sączyć powoli,
by zachłannością nie zgrzeszyć.
Zbyt duży haust mógłby zabić.

Na wyprzedaży kupię namiastkę,
poczuję się jak panisko.
Duch wzleci nad wymarłym miastem.

Pani, proszę, okaż litość.

Opublikowano

Oj nie zdrowo tak sie prosić u kobiety... najczęściej i nic się nie dostaje i nic to nie wnosi

Lepiej "dawajcie nie spodziewając sie zwrotu", tak pełną gębą, boś wtedy panisko i chłop na schwał......
Albo bierzcie nie spodziewając się zwrotu, mniejsza o szczegóły....

;o)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zacytuję Sokratexie znaczenie jałmużnika wg starej wersji sjp:

jałmużnik m III, DB. -a, N. ~kiem; lm M. ~icy, DB. -ów

1. hist. ;

2. przestarz. ;
Hojny, niestrudzony jałmużnik.
Jałmużnik ubogich.

3. daw. ;

Jak widać, w trzecim punkcie jałmużnik może być rónież odbiorcą jałmużny, czyli żebrakiem. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A Ty Michale czasem nie jesteś miły dlatego, że spotykamy się u Jacka S. ? Pozdrawiam serdecznie. Leszek :)

Jestem miły z tego powodu, że z Ciebie jest chłop jak dąb, co przy takiej kruszynce jak ja - jest niebezpiecznie krytykowac ;)
Aczkolwiek pewne oceny odważyłem się podac osobiście - więc jakbyłby gniotem, napisałbym po prostu - Leszku, ale gniot :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A Ty Michale czasem nie jesteś miły dlatego, że spotykamy się u Jacka S. ? Pozdrawiam serdecznie. Leszek :)

Jestem miły z tego powodu, że z Ciebie jest chłop jak dąb, co przy takiej kruszynce jak ja - jest niebezpiecznie krytykowac ;)
Aczkolwiek pewne oceny odważyłem się podac osobiście - więc jakbyłby gniotem, napisałbym po prostu - Leszku, ale gniot :)

I to w Tobie lubię. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A może podpowiesz w która stronę, ma pójść aby okazać się niezwykły. Pozdrawiam Leszek. :)

Ja się nie znam na poezji, ale jak to już wcześniej Sokratex zdefiniował powinieneś pójść w strzelaninę tzn. : może bohater liryczny powinien zaprzyjaźnić się z księdzem czy coś...

księża nosili mu grosze
zwykle po tacy- bez proszę
dawali, on nie dziękował
intencje nie leżą w słowach

no może bzdura ale chodzi mi o to, że jakieś swoje myśli dołożyć trzeba
pozdrawiam
Opublikowano

Dobrze 'odzwierciedla' przypadłość ludzką/naturę do czynienie litości; i zadaje sobie w tej chwili pytanie, czy lituję się nad drugą osobą tylko dlatego, że sam odczuwam strach przed żebractwem, a może litowanie nad biedymi sprawia mi przyjemność i pozwala czuć się lepszym człowiekiem? Nawet jeżeli tak, albo inaczej, jałmużna zabija człowieka; "Zbyt duży haust mógłby zabić".
Podoba mi się, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...