Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i tu cię mam saro. rzeka żyłką szmugluje cały zapis zdarzeń.
bo niby prościej się nie da? kody złamane. i wszystkie
domysły w piach poszły. sru. oby ci pękł woreczek żółci

saro. dopadło mnie lato jak ruderka z costin street i wielki murzyn
sprzedający marihuanę. w oczach błyszcząca łuska
lądu. topimy każdą sekundę w falochronie łóżka. i jak potem
wydobyć z pamięci zużytą inscenizację. bazę danych? zapewne

okaże się że nasz szemrany światek miał pięć wymiarów –
trzeba było naciągać kręcić podbiegunowe kółka. wysysać.
i ta choroba rozprzestrzeniała się jak hiszpanka między skarpety i
prezerwatywy. gdzieś tam są obce terytoria ale nie dają znaków

nie denerwuj się. to ból głowy jutro odnajdę ramiona choćby wpław.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


może rzeczywiście to nie dużo ale rzuca się w oczy przynajmniej mnie

"kody złamane. i wszystkie "
ale np w takim miejscu zupełnie zbędne
jeszcze w dodatku po kropce

teraz jeszcze zmianiłbym "ruderkę" na ruderę
to zdrobnienie nie wiem po co

a wiersz niewątpliwie ciekawy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu  - dzięki za przeczytanie -                                                                                                          Pzdr.serdecznie. Witaj - ano nie dał to fakt -miło że zajrzałeś -                                                                                     Pzdr.
    • Dziś Światowy Dzień Synowej                         Pewna teściowa ze wsi Kalety           źle o synowej mówi - niestety,           rozpowiada wściekła,          „u tej jędzy z piekła           synuś sam musi smażyć kotlety”.             Wredna teściowa ze wsi Kalety           nie polubi synowej Anety,           u miastowej synowej           na nowinki gotowej           synek fanem wegańskiej diety.       
    • @Annna2 @JWF @Konrad Koper @Ajar41 @Marek.zak1 @MIROSŁAW C. @wierszyki Serdecznie dziękuję za pochwały i serduszka. Pozdrawiam Was i wszystkich czytelników
    • Fajnie przeplatanie wstawki słów. 
    • @Berenika97 Zebrało mi się w dziale poezji kanibalistycznej   Na izbie przyjęć w mieście Larnaka, pacjent oświadczył: "Prawda jest taka: "Pamiętam tylko, że jadłem drób, wtargnął kanibal i w łeb mnie łup. A gdy zemdlałem, zeżarł mi ptaka".   Rzekł pewien cwany szaman z Botswany przez ludożerców w buszu pojmany: "Uczą te oto ryciny, by starej nie jeść ludziny". Mimo to szaman został zszamany.   Chciał ludożerca się żenić w Warszawie, nawet pierścionek wybrany miał prawie. Gdy jednak bliżej poznał rodzinę, tłumaczył lubej uczuć ruinę: "Ja twych rodziców kompletnie nie trawię".   Nie martwi się wcale kanibal z Boliwii, że starzy dziewczyny są tacy zgryźliwi. Chociaż ciskają klątw miliony, suplikant mruczy urzeczony: "Ja bardzo to cenię, że tak są zjadliwi".   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...