Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szacownego oyeya nie czytuję, więc byłbym wdzięczny za doobjaśnienie (może być na priv, żeby yeyów nie łechtać)

pozdr.

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szacownego oyeya nie czytuję, więc byłbym wdzięczny za doobjaśnienie (może być na priv, żeby yeyów nie łechtać)

pozdr.

Fei

ok - nie zaczepiam - wskazałem tylko
od czasowo - wydający się mi wspólny język
peel'a i onego Dr O. - ale wierszem ten
tekst powyższy nie jest według mnie
raczej zarysem czegoś nadchodzącego

z calym poważaniem, ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rzadkością u mnie tego typu słowne zabawy i ciężko jest mi teraz, „na świeżo”, kiedy nie jestem jeszcze do tekstu zdystansowany, ocenić czy to poezja, prawie-poezja, czy pseudo-poezja. Sam raczej nie jestem przekonany do podobnych form, więc prosiłbym do tekstu podejść z rezerwą, jak ja, kiedy go pisałem;)

Serdecznie

Fei
Opublikowano

Szanowny Panie Fei
dyć mniemanie mi się mieni
acz - dobrym uczynkiem
zawiesić je na choinkę?

z ukłonikiem i pozdrówką MN
ps. myślę, że nie znam się na tak zaawansowanej współczesnej poezji
dyć filozofia sufitowa bliższa mniemaniu
zara wejdę tam i spróbuję być choć krocie obok

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Poezja Współczesna toto nie jest na bank;) , prędzej niewinny z nią flircik.
Flircik, co ważne, niezamierzony ;)
Zajrzyj do innych moich, bo to, to zdecydowanie nie jest moja podwórko;)
i raczej nie będzie

Serdecznie

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Poezja Współczesna toto nie jest na bank;) , prędzej niewinny z nią flircik.
Flircik, co ważne, niezamierzony ;)
Zajrzyj do innych moich, bo to, to zdecydowanie nie jest moja podwórko;)
i raczej nie będzie

Serdecznie

Fei

ok - z miłą chęcią - rozumiem
no tak - żarty żartami - ale wskaż
te ulubione swoje - bo mógłbym wpaść
hi na jakiś - sory - zaraz wejdę

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Po pierwsze, primo (piękny pleonazm :) - nie ma co się tłumaczyc, nie tak łatwo skonstruowac utwót bez kresek u góry i dołu.
Dwa, secundo - takie zabiegi mają długą tradycje (na pewno od futurystów, ale i w Grecji bawiono się formą - chociaż tutaj wiedzę mam znikomą, a nie chce mi się szukac przykładów, może ktoś będzie wiedział lepiej)
Trzy , tertio - niezbyt się mi podoba to "mniemanie", mimo, że jak mnieman, ma swój sens.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak już pisałem wyżej, tekst miał być odskocznią od poetyckiej rutyny, w jaką ostatnimi czasy, niestety popadam. Mimo to, nie mogę powiedzieć, żebym był z tego (po)twora niezadowolony, jest w tym wszystkim sens i sporo czasu zajęło mi wykrzesanie go przy założeniu takiej, a nie innej formy.
Nie jestem miłośnikiem „formalnego zbajerowania”, ale spróbować warto zawsze, nawet jeśli to tylko poezja mniemana;)

Serdecznie

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem czy to już było, wiem natomiast, że ciężko jest obecnie napisać coś na wskroś świeżego i nowatorskiego. Oczywiście, pisząc ten tekst nie czułem się jakbym odkrywał Nowe Horyzonty- zdaję sobie sprawę, że taka, jak i inne formalne zabawy już dawno miały swoje 10 minut.

PS. Mimo, że na zazwyczaj pisuję inaczej, nie zgodzę się, że „konwencjonalna” poezja jest lepsza, czy też bardziej wartościowa.
To indywidualna sprawa, co się komu podoba, a co nie.

Pozdrawiam

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stefano, dawno Cię tu:)
Dobrze, że przynajmniej Ciebie rozweseliło, bo już zaczynałem wątpić w celowość tych mniemań ;)

Serdecznie

Grzegorz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wstyd przyznać, ale nadmienionego wyżej pana nie czytałem (ale postaram się nadrobić zaległości;) Cieszę, się, że takie lubisz;)

Pozdrawiam

Grzegorz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki wielkie za podniesienie samooceny mojej i wiersza, bo już zaczynałem wątpić we wszelkiego rodzaju "zboczenia" z utartej, poetyckiej ścieżki ;)

Serdecznie

Fei

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...