macte poema Opublikowano 30 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2006 Wkoło tyle ludzkich spraw ułomność nienawiść cierpienie razem łatwiej żyć to prawdziwe wyzwanie Chociaż spróbuj, choć jeden raz uratować jedno życie zostaw psa niedopitą kawę spóźnij się na umówione spotkanie Ten dzień jedna godzina to Twoja misja - wypełnione powołanie niepełnosprawni nadzy patrzą na świat lecz z Tobą będą ubrani inaczej
Marlett Opublikowano 30 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2006 M.Poema ,zgadzam się z Tobą .Warto pomagać innym,jeśli wywoła to jeden uśmiech. PozdrawiaM.
egzegeta Opublikowano 1 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2006 Wkoło tyle ludzkich spraw ułomność nienawiść cierpienie razem żyć w tym to prawdziwe wyzwanie bo razem łatwiej żyć- niekoniecznie pomagając To tyle odnośnie do pierwszej zwrotki. Zbyt wczesnie -nie mam czasu Ale wrócę, bo temat bardzo mi bliski Pozdrawiam
macte poema Opublikowano 2 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2006 Po ciekawych komentarzach przychyliłem się do niektórych propozycji zmian. Dziekuję i czekam na uwagi ...
egzegeta Opublikowano 2 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2006 Wkoło tyle ludzkich spraw ułomność nienawiść cierpienie wczuj się w to żeby było łatwiej to prawdziwe wyzwanie Spróbuj choć jeden raz podać rękę w cierpieniu zostaw psa niedopitą kawę spóźnij się na umówione spotkanie Ten dzień jedna godzina to Twoja misja - cząstka powołania niepełnosprawni nadzy patrzą na świat z Tobą będą ubrani inaczej PS. wypełnione powołanie to nie jeden dzień jedna godzina, ale całe życie w imię miłości bliźniego Pozdrawiam
macte poema Opublikowano 4 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2006 Egzegeto, dzięki. Nie wiemy jak długo będziemy żyć, dlatego piszę o dniu i godzinie. Od człowieka zależy, czy ten czas będzie trwał do końca jego pobytu na ziemi. Słowo "wczuj" nie brzmi poetycko. Wolę już zawołanie harcerskie "czuj duch!". Nie wprowadzam kolejnych zmian, choć mógłbym jeszcze coś zmienić ... Pozdrawiam gorąco
egzegeta Opublikowano 4 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2006 macte, nie upieram się przy swojej wersji, tylko zrób coś z tym "łatwiej razem żyć" Trochę żyję na tym świecie i właśnie to życie razem, blisko cierpienia i kalectwa i styczność z cholerną znieczulicą, bo dzień dobry i głupawy, grzecznościowy uśmieszek dla tych potrzebujących to zbyt mało. Oczywiście , że łatwiej razem żyć - człowiek to istota społeczna, ale w kontekście miłości bliźniego - tego wymagającego pomocy- to "razem żyć" znaczy coś innego. Pozdrawiam równie serdecznie
macte poema Opublikowano 5 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 Egzegeto, dla mnie żyć razem, to podobnie myśleć i spieszyć drugiemu z pomocą. Obecnie martwi mnie dążenie wielu ludzi do maksymalnej przyjemności, zamknięcie na własne potrzeby i konsumpcjonizm. Te czynniki prowadzą do rozbicia wspólnoty ludzkiej (jestem przeciwnikiem komunizmu i socjalizmu). Pozdrawiam gorąco
macte poema Opublikowano 5 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 Dziękuję Nataszo, ciekawy komentarz, jednak wobec nierówności na świecie, biedy, głodu, wyrzucania na margines niewygodnych spraw i ludzi, takie wiersze jak mój mają sens. Pozdrawiam
egzegeta Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 Nataszo, to co wyżej napisał macte poema jest jasne, przejrzyste.To, co Ty napisałaś cyt: "to że chcesz pomagać zamyka cię właśnie na potrzeby wspólnoty ogólnoludzkiej" - jest wyjątkowo pokrętne; przynajmniej dla mnie nie zrozumiałe. Ale może ja inaczej kumam:) Owszem jest garstka ludzi dumnych, ambitnych /- umrę z głodu ale nikogo prosić nie będę -/ Następuję atomizacja społeczeństw. Ludzie się zamykają - stare powiedzenie - my house is my castle - coraz bardziej dominuje. A z tej twierdzy trudno dojrzeć co kto je i czy mu ciepło czy zimno. Powtarzam za pewnym biednym choć zawsze pogodnym człowiekiem: - życzliwe słowo i głupawy grzecznościowy uśmiech to za mało. W tym roku będąc w hospicjum powiedziałem do starszej gasnącej pani :- a może poprawię pani poduszkę pod plecami. - przytaknęła. Gdy poprawiłem i w czymś tam jeszcze jej pomogłem, zapytałem czy ma rodzinę, bo cały czas leży sama. Odpowiedziała, że ma ale:- Oni nie mają czasu, bo ciężko pracują w swojej hurtowni. Gdy wychodziłem, powiedziała do mnie, że chyba sam pan Bóg zesłał jej mnie. Prawdopodobnie wg Ciebie Nataszo w hospicjum jest odpowiednia obsługa, a moja pomoc to zamknięcie się na potrzeby wspólnoty ogólnoludzkiej ....:((((((( Pozdrawiam
egzegeta Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 przepraszam Cię Nataszo za mój wywód - napisany w biegu. P R Z E P R A S Z A M
macte poema Opublikowano 6 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2006 Egzegeto, dziękuję za gorący komentarz. Dodam, że w czasie wolnym równiez pomagam ludziom i to regularnie. Iskierkę światła można zawrzeć nawet w wierszu na tym forum. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się