Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dla tych co niszczą Nadzieję


Rekomendowane odpowiedzi

. Zabijała mnie
z uśmiechem na ustach.
Kiedy kiełkowała nadzieja,
plewiła ją ostrzem słów.
Prawie wyszło.
Prawie umarłem.

Był czas, gdy mawiałem,
że mnie nie ma.
Kiedy uwierzyłem,
jej bycie
zmieniło sensy i kierunek,
wiatr przywiał
błogosławione zdanie:

- Ty nie istniejesz.

- Ona nie istnieje.

Nawet w tym wszystkim
pogrzebanego później,
nie było Jego.
Tak zmartwychwstają
historie.

Z kopca umarłych ziaren,
Nadzieja znów
puszcza się
zielonym pędem
w moją stronę.

Uwierz skarbie.
Przejdź bramę.
To Ciebie Nie Ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzie dzie dzie dzie wuszko ko ko ko dzie dzie dzie nkuję. Za wzgląd i osąd. To Tyś poetka, więc pewnie racje wszelkie po Twojej stronie staną rzędem. Ja no cóż... niespokojny duch w głowie rozsiadł się jak na urzędzie. Pozdrawiam i dzie dzie dzie nkuję. Czas nas uczy po ko ry. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy pokora, czy znacząc poetka? Wasowski chyba. Tom jeszcze nie przeklęty? Może nie. Wszak Figowy z mlekiem matki wyssał mudrę odbicia. Ale cóż mudra mała na odbicie wielkie? Pozdrawiam serdecznie, mówią, że i klątwa nie trwa wiecznie. A tu w zlewie pływają złapane nocą krąpie. A nie... To tylko z kranu kropla nosem siąpie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • esy floresy tańczące po ścianie oraz trele morele słyszane z dworu  wczesnym rankiem zwabiły mnie z łóżka na taras zmuszając do uśmiechu i wyciągnięcia rąk do kogoś  kto siedząc w wiklinowym fotelu tulił filiżankę z kawą patrząc z żalem tam gdzie powoli znikała noc    widząc to powiedziałem - nie smuć się proszę miła gdy dzień się zmęczy i pójdzie spać  ona wróci i otuli swą powłoką pod którą nasze ciała znowu zakosztują najpiękniejszej że wszystkich gier we wszystkich istniejących światach
    • spotykamy się  w nieobecności  w czasie którego nie ma    dotykam uśmiech  w milczeniu    nie jesteś snem  krew jak słońce w zenicie  gdy bliskość podaruje los poczujemy jej ciepło    czas maluje obrazy  czeka na jutro    1.2025 andrew
    • „Koledzy” - uosobienie zła, czerni, Zwali się tak przedstawiciele psiarni, Szydera, śmiech, godności nie ma wcale, Brak wartości, zachowania zuchwałe.   Plucie dosłowne, plucie w przenośni, Przemoc cielesna, werbalna, boleśni, Światło, szacunek, dobroć porzucona, Zabawa, patologia zatracona.   Brak poruszenia, pełna ignorancja, Smutek, chwilowa wewnętrzna destrukcja, Brak konsekwencji, nieuległość trwała, Silna zapora się głucho złamała.   Nastąpił kres akceptacji zachowań, Wolnych od jakichkolwiek zahamowań, Połączenie z duchowością, blaskiem, Mrok, złowroga ciemność legła z trzaskiem.
    • W mamusię i suma? (mw)             Co ma mamusia? I suma ma moc?                           Myła i białym?                   Katolikom .mok i lot ak?                Innowiercom mokre i wonni.            My czerwoni? Wino wre z czym?             A to sąsiadom; moda i są. O, ta.                       Pijakom smok; aj, IP...             .A da znajomym... o - Jan zada.          O, co palaczom; OMO z cala po co?                        A obcy hyc - boa.        
    • Jestem obok ciebie Jestem tuż za tobą   I czekam na twoje potknięcie W błysku fleszy i w świetle jupiterów   To będzie upadek gwiazdy Który każdy zobaczy   Na własne oczy W tym bezdusznym świecie   3, 2, 1...zaczyna się show!      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...