Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

coś


nnnn

Rekomendowane odpowiedzi

Na parę sekund przed końcem świata złapię szybki oddech i skoczę w wierzenia. Runą mury i wszelkie ściany zaczną płakać nad swoim położeniem. Drzwi zamkną się w sobie a parapety odejdą w niepamięć. Nie ma po co biec pod prąd (on wiele kosztuje). Ja w dzień ostatni rzucę się komuś na szyję i zacałuję na śmierć. Wierzę, że szybko się zapłodnię i jeszcze zdążę urodzić syna. Dobrze mieć coś na własność! Kilka razy już kochałam bez sensacji i błogosławieństwa. Przez nieuwagę skończyłam w wannie – sama – bez szampana i dłoni w kroku… Lekka rozkosz i piana bez seksu – bywało lepiej, kiedy świat miał zamiar istnieć. Rozmyślamy się kilka razy dziennie, nawet nie wiem czy mam na ciebie ochotę… Już nie wiem, po co liżę szyby i kremuję twarz na Twoje przyjście – ciebie nie ma! Pretensje do siebie hoduję bez wierzycieli i żyrantów. Jeśli zechcę to obudzę się w cudzej pościeli zostawiając ślady dla przyszłych mężów stanu… Miłość jest ważniejsza niż karp na święta – tradycja góruje! Składanie życzeń to tylko bezproduktywny kabaret. Kto wierzy w to, co mówi? Na koniec życia przytulę sosnę (mężczyznę zostawię na później by las nie zazdrościł miłości wkładania i wykładania) – wstyd jest integralną częścią talentu…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...