Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czytałem liryki

były oczy z błękitnego nieba
i rzęsy krucze
cieniem na policzkach

piedestały metafor
jak wieże z kości słoniowej

a przecież ja ciebie
w tym starym swetrze
bez makijażu

u nich wszędzie anioły
i spadające ikary
szarańcza zachwytów
wulkany łez

ziewałem liryki najpiękniejsze

a przecież można
poprostu milczeć
czując oddech na skroni
i opuszki
lustrzanie

Opublikowano

podoba mi się; prosto i [u]ciekawie[/u] - moim zdaniem - ujęte przemyślenia; dociera do mnie, bo myślę podobnie;

ze środków szczególnie: piedestały metafor(hmmm, czyżby ocierało się o banał? podoba się i tak), szarańcza zachwytów;

a przecież ja ciebie
w tym starym swetrze
bez makijażu

bardzo korzystne, uważam, opuszcznie czasownika; a gdyby tak opuścić jeszcze milczeć w przedostatniej zwrotce?
np.
a przecież można
po prostu
czując oddech na skroni
i opuszki
lustrzanie

sugerowałbym złączyć dwie zwrotki, żeby ta przerwa [przerwa, nie - urwisko:)] była otoczona tekstem. spróbuję nad tym jeszcze później pokombinować.


m.

PS co to za liryki? dużo już widziałem liryków najpiękniejszych

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Michale

przyjąłem uwagi na plecy i podźwigam je trochę to może coś się jeszcze pozmienia, na pewno luka w końcówce zniknie, co do MLICZENIA, to muszę to przemyśleć bo od tego milczenia wiersz powstawał i to tak jakbym zasadził kwiatek bez korzenia, takie mam teraz odczucie

a te banały o których wspomniałeś, to zabieg celowy, aby właśnie rozgraniczyć tą prostotę to naturalną bliskość od tej nadgorliwej wręcz powiem patosowej otoczki, takie barokowe ochy i achy chciałem ukazać

dzięki za wizytę pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...