Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w tamtym życiu panie rewiński
to ja musiałem być hrabią
bo jak teraz patrzę
to bym nie batem

a pan musiałeś być pachołkiem
albo biednym organistą
bo grasz mi pan na nerwach
z tymi babami

łazisz pan za swoją
jak za dobrobytem
a one same jakoś

co tu dużo gadać
będziesz pan żałował w następnym
bo ja to co innego

Opublikowano

A myślałem że się już sokolego oka dorobiłem.
Ale gdzie tam.... W takim razie przyszła kolej na koment.
Niedawno sobie zdałem sprawę że czytać Rewińskiego to prawie jak czytać Świetlickiego, te charakterystyczne urywki z rozmów zawieszonych w czasie jak koszule na sznurku, do wysuszenia. A po wysuszeniu ze zbędnych otoczek takie rozmowy to czysta poezja, więc oby tak dalej.
Jeśli zaś idzie o samą treść wiersza to wiadomo eureki jeszcze nie odkrył nikt na orgu przynajmniej... chodzi o sposób. i tym optymistycznym akcentem się żegnam bo nauki natłok.
Pozdrawiam

Opublikowano

Panie Hrabio (z Lasu Księżnej ;),
fajnie, żeś posłuchał, com prawił był nieraz - to jest ta gleba, trza uprawiać, i widać grzebanie, nawet plewienie, przydałby się jeszcze sekator albo golarka:
bo - bo - to - bo - co ;))))
pzdr. b
PS. Dobre to jest - jak smakołyki Henriety prawie ;D

Opublikowano

Wiersz Panie Stefanie jak najbardziej w Pana stylu. Ta przepowiednia to jak przypowieść prawie. Widze dwuch facetów, którzy spotkali sie przypadkiem pod domem jednego z nich, usiedli na ławce i dyskutują o kobietach. Ładne to, zabawne. Lubię takie bajanie.

Nie rozumiem tylko ostatniego wersu pierwszej strofy. Czy to nie aby za duży skrót myślowy?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stuknęliśmy się dzisiaj z przyjacielem ośmioma zero procent. Uczyniliśmy tak z toastem na zdrowie. A potem zaczęliśmy nieco rozrabiać. Gdyby napitek nie był zero procent, a dużo mocniejszy, to może by nas nieco zmogło, a zatem nie powstałby ten swego rodzaju bałagan, również, a może przede wszystkim, intelektualny. Taka to teoria na poczekaniu. Teoria dobra – jak każda inna – w świecie, który już na wszystko ma teorię, na niejedno po kilka ich nawet, jedna mądrzejsza od drugiej, druga głupsza od drugiej, aż kłócą się ze sobą i wzajemnie wykluczają. A co z praktyką? Cóż, praktyka zwyczajowo nieco niedomaga, no ale w końcu jest przecież tylko nieco niedocenianą lub ciut przecenianą praktyką.   Pod Olsztynem, 24.07.2025r.
    • @Waldemar_Talar_Talar mam nadzieję, Waldemar, że tak to brzmi.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i pozdrawiam.
    • @Roma Podpowiem Ci:   Konduktorze łaskawy Byle mnie do Warszawy.
    • lekko jak piórko na wietrze  spotkać szczęście można  w przypadku w kobiecie  budować szklane domy  z betonu pewności szkicować  ferii  barw życie pozoru  a gdy po latach  grunt stracony  pieniądze uczucie dewaluują  a w Twoim spojrzeniu pustka  politowanie  zimne dłonie od deszczu pożądania  na kanapie noc zasypia za dnia nawet kot umarł  beznamiętnie w tym domu  fasada jest  za nią zimna Ty
    • @Roma ostatni wers jest celowo antypoetycki i  świadomie rezygnujesz z puenty jako formy  katharsis. Mnie to bardzo odpowiada. Widzę w tym głęboki sens. Ja bym nic już nie zmieniał. Ale nęci mnie taka myśl : dlaczego konkretnie tak byś chciała zmienić ? A tak w ogóle to takie poprawianie wiersza zawsze jest dla mnie trudne. Bo zmienić jeden wers to przydałoby się jeszcze coś poprawić. A jak to jeszcze coś, to tutaj dalej warto dodać kontrapunkt. I tak się zapętlam, że czasem wszystko kasuję. Roma. Dla mnie to fantastyczny wiersz. Taki jaki jest !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...