Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cóż, muszę przyznać, że nie ma ładnych tęczówek. To prawda! Jednakże wolałabym, żeby żadne z was nigdy później się Jej nie wygadało. Byłaby bardzo zła, gdyby się dowiedziała.
W swoim czasie sami zobaczycie i zapewne wielu przyzna mi rację. Oczy te są duże i ciemne Raz wydają się być całkowicie czarne, raz brązowawe, a raz szarawe. Są poznaczone fioletowymi żyłkami (fee!!!) i bardzo, bardzo mokre. Śmierć sama w sobie wygląda dość bezosobowo. Oprócz oczu widziałam też jej ręce, dłonie osoby bardzo starej, z których nie można raczej było odczytać płci właściciela. Dwa wnioski: Śmierć jest stara i brzydka. Tego też jej nie powtarzajcie! W przyszłości mogłabym mieć z tego powodu kłopoty.
-Nie teraz!- Śmierć przemówiła grobowym głosem, a słowa zdawały się wydobywać
z mrocznej czeluści wokół. Sama się zawiodłam, spodziewałam się tunelu ze światełkiem na końcu. A tu? Biurko z obsydianu i dziennik z napisem „Guest Book”. Nic nadzwyczajnego.
-Nie teraz?- powtórzyłam zbita z tropu. Śmierć machnęła starczą dłonią. Jakimś cudem odsunęłam się na bok lub raczej to ona mnie przesunęła. Z ciemności wyłoniło się coś. Dokładnie dusza. Od razu można było poznać, że nie jestem martwa, w przeciwieństwie do tego czegoś. Było blade jak śmierć ( kawalarz ze mnie) i połyskiwało na czerwono. Śmierć odznaczyła to coś lub kogoś w swojej księdze, zawiał mocniejszy wiatr i to coś (ten ktoś) został po prostu wywiany, a w powietrzu zapachniało spalenizną. Śmierć postawiła na biurku tabliczkę „Lunch time, closed” i odwróciła ku mnie oczy.
-Czy teraz masz już czas?- spytałam, ale moja własna wypowiedź wydała mi się bardzo nie kulturalna. W końcu nie jesteśmy jeszcze na „ty”.
-Nie.- odparł(a). –Rozwiążmy tę sprawę szybko.
Zapowiadało się krucho. Starałam się uśmiechnąć.
-To jeszcze nie jej czas!- kontynuowała cicho, przewracając strony w dzienniku. A przewróciła dużo, chociaż do końca było jeszcze daleko.
-Mam tego świadomość.- odpowiedziałam z jak największym szacunkiem i powagą. Na niewiele się to zdało.
-Więc po co przyszła?
-Nie przyszłam specjalnie. To… przypadek! Pomyłka! Wypadek! Niekorzystne zrządzenie losu!
W tym momencie ugryzłam się w ozor. Śmierć nazywa się czasem Los. Zwalanie winy na nią to przepustka na drugą stronę.
Śmierć zerknęła do swego dziennika. Musiała tam być moja kartoteka. Jak widzicie, wszędzie mają na was teczki…
Śmierć spojrzała na mnie. Przyglądała się długo i wolno, ale bohatersko wytrzymałam jej wzrok.
-Przeszła bezkarnie przez Bramę Dwóch Smoków i przewędrowała Dolinę Śmierci…
Uśmiechnęłam się dumnie. Tak, to mowa o mnie!
-Ale to tylko ostatnie z psikusów, jakie wywija światu za plecami. Zatrzymanie Czasu, przebicie się do jądra planety, zatargi z Duszkami Nocy… Gdzie ona żyje?
Dobre pytanie, jeżeli w ogóle jeszcze żyję…
-I co teraz?- spytałam. Śmierć zamrugała i chrząknęła.
-Ona wróci. Ci, których zgubiła, czekają. I ten, który przeszedł bramę czeka.
Ostatnie słowa zabrzmiały złowrogo.
-Ale… Cień nie przeszedł bramy. Zginął.
Śmierć uśmiechnęła się szyderczo (miałam wrażenie, że się uśmiecha).
-Nie uważa, że ja wiedzieć najlepiej?
Nagle zrobiło mi się łyso.
-Zgoda.- kiwnęłam niechętnie głową. –Dokąd mam iść?
-Nigdzie nie iść!- Śmierć wyciągnęła ku mnie dłoń. –Wrócić.
Stare palce zacisnęły się na mojej głowie, a zrogowaciałe paznokcie wbiły we włosy.
-Mam pytanie!- zawołałam pospiesznie. Śmierć zrobiła znudzoną minę.
-Pytać i znikać.
-Zgoda…-wzięłam głęboki oddech. –Skoro wiesz wszystko pewnie wiesz też, czy to się udało!?
Śmierć uśmiechnęła się (ale nie wiem, czy na pewno)
-Ona zobaczyć!
Naprawdę nigdzie nie poszłam. Odpłynęłam…

Opublikowano

Kaptur wie, że opowiadanie wygląda mi jedynie na fragment czegoś większego (a przynajmniej powinno czymś takim być). Tak na dobrą sprawę, nie wiem właściwie o co w tym opku chodzi. Opisy niezłe, czyta się lekko, pozostaje tylko pytanie: Dlaczego śmierć jest zawsze przedstawiana jako brzydkie, stare indywiduum? I dlaczego ktoś znów miesza w to wszystko Duszki Nocy?

CzUWAJ!

Opublikowano

Prawda, to tylko fragment. Duszki nocy są tu raczej z powodu mich zainteresowań Sagą o Ludziach Lodu, niż Wojną Duszków, chociaż zmieniłam Demony na duszki, żeby zmniejszyć ich potęgę (demoniki brzmia raczej głupio)
Śmierć nie moze być młoda i piękna, ma równo tyle lat co pierwsze ziemskie życie.
Dzienki i pozdro ;*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Migrena  to zdanie przypomniało mi Mamę- bo kiedyś zapytałam czy kocha mnie tak samo jak moją Siostrę. Powiedziała prawie jak Ty- że palce u ręki gdy się zranią- jeden albo drugi boli tak samo.   A potem Twój wiersz mnie porwał bardziej. Miłość. Zwycięża wszystko. Taka miłość. I trwa. Gdy świat się kończy. Ona Trwa. Piękny- i wwierca się aż do trzewi  
    • W koszu świat się mieści - myśleliście, że śmieci !
    • @Marek.zak1 Marku, to nie tak... w naszym pięknym kraju jest teraz jeszcze większa bieda niż materialna. Bieda moralna. wchłaniamy jak gąbka wodę wartości,które zawsze nam były obce aby dogonić Zachód. Ale w czym jesteśmy gorsi ? że nie mamy związków partnerskich i legalizacji aborcji na życzenie? Lewandowski jest nielubiany nie za to,że strzela bramki za granicą a za to,że nic wielkiego nie zrobił dla polskiej naszej reprezentacji. Jako kapitan zawiódł na całej linii. Odmawia gry w ważnych meczach Polski bo jest zmęczony a przecież jego koledzy też grają za granicą i też mogą być zmęczeni ale grają...W naszym kraju jest wiele do zrobienia i nie do naprawienia metodami tego rządu, który burzy to co poprzednia władza zrobiła przez 8 lat.Bo rewitalizacja to nie burzenie tylko ratowanie dobra. Reanimacja to nie dobijanie pacjenta. Mimo wszystko pozdrawiam ciebie serdecznie @Migrena bardzo dobry wiersz, porusza trudny ale aktualny temat. nie bójmy się pisać jak jest naprawdę bo ukrywając fakty stoimy po stronie tych, którzy je przeinaczają wyłącznie na własny użytek.
    • Wróciłem. Nie jak człowiek jak język ognia wracający do żrenicy popiołu. Nie do miejsca, do ciebie, do skóry, która mówi moim dłoniom, jak rzeźbić ciszę w temperaturze krwi. Byłem tam, gdzie tlen ma smak piasku, gdzie wiatr uczy języka rozpadu, a noc trzyma za gardło i nie puszcza. W górach, gdzie człowiek oddycha szczelinami płuc, a gwiazdy są jak porzucone oczy co widzą wszystko, nie pokazując nic. Ale wróciłem. Na kolanach snu, do ciebie, do wnętrza twojego zapachu, który przesiąkł mi w paznokcie i nie chce odejść nawet w ogniu. Twoje spojrzenie rozkłada mnie na części, na mięsień po tęsknocie, na kość po dotyku. To nie wzrok, to skalpel, którym rozcinaz przestrzeń miedzy naszymi ciałami. Nie chodzę już unoszę się, bo grawitacja twojej obecności to język bez słów. Każdy mój krok to ułamek ciebie naciągnięty na stawy. Nawet milcenie między nami jest wilgotne jakby ktoś wyjął głos z gardła i zanurzył go w tobie. Oddycham tobą. Nie jak powietrzem jak modlitwą kradzioną podczas wstrząsa. Każdy twój oddech to żyła, którą moje ciało próbuje odnaleźć językiem. Gdy mówię, słowa mają twoją temperaturę. Gdy milczę, to tylko dlatego, że chcę, by cisza stała się kolejnym narządem między nami. Nie potrzebuję twoich słów potrzebuję twoich nerwów. Chcę mówić przez twoje pory, chcę zapamiętać cię od wewnątrz, tak jak lustro pamięta twarz nawet po stłuczeniu. Kocham cię jak rana kocha palec, który w nią wchodzi, żeby sprawdzić, czy boli. Nie z czułości z konieczności trwania. Nie proś mnie, żebym się zatrzymał. Zrobiłem z twojej obecności dom, z twojej skóry  instrument. na którym nie da się zagrać bez krzyku. Nie musisz mnie kochać. Wystarczy, że przy mnie oddychasz ciepłem po burzy. A ja będę kochał cię tak długo, jak długo świat nie nauczy się mojego imienia bez twojego oddechu.  
    • @Alicja_Wysocka mam nadzieję, że dobrze się spało :) w tym wierszu już nie będę nic zmieniać, ale na pewno przyda mi się to na przyszłość, bo szukam właśnie takich rymów, które współgrają, ale nie brzmią prawie tak samo. A mi bardzo trudno takie znaleźć, także dzięki za ściągę :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...