Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rejestracja przebiegła
w statystycznej pomylności
w wyniku niedoczytań nieukrytych sensów

w statycznym nietakcie
przeczekałam co mocniejsze tony
(córka odrodna gorących kąpieli
topiąca się w nagłych zachwystach)

odstaję poszczekalni postawy
odrzucam podstawy szukam w o błędzie!
pięśćdziesięciu procent negacji
wiadomo nic znajduję

o zapiski za wysokie się wykolę
choć douszusię na dal mnie cisną
w słowozłom
rejestr od głowy do piersi
przebiegły
w przychodnie wyzwyczaje
nie równam nadal wstawfecie
za się-gam coraz dalej

Opublikowano

Hmmm... Zabawa w Tuwima? W Białoszewskiego? W Czechowicza? Co by nie mówić - pomysłowe i odważne. Ale przesłania jeszcze nie rozgryzłam, pewnie w wyniku niedoczytań nieukrytych sensów.
Pozdrowionko.

Opublikowano

Dzięki za wgląd i pozytywną opinię (aj, rzadkość przy tych moich wierszykach:) W sumie nie dopisywałam żadnej teorii, do sposobu w jaki piszę, ale podobno to neolingwizm :) Nie bawię się w tych panów (ani się nie porównuję). Traktuję język poważnie. Choć akurat ten wiersz jest pewną parodią, żartem czy też ironią, na przyziemne, egzystencjalne problemy, w tym przypadku przychodniane :)
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

???

dalej też są literówki, dla mnie to zbyt mądre;

pozdrawiam
ewa

Witaj Ewa, dzięki za wgląd. To nie są literówki w sensie błąd, to celowe(np. następiła kojarzy sie ze słowem "nastąpiła" bo ma się tak kojarzyć a jednocześnie sugerować, że podczas tej czynności, zainteresowani niewiele mają do powiedzenia, wobec znanego ogólnie problemu "administracji" ). E tam "zbyt mądre", trochę więcej uwagi tylko potrzebuje :)
pozdrawiam
Opublikowano

Oops, "sie" nieeee, przepraszam, mam problem z kodowaniem, więc jak tu coś wklejam to wychodzą krzaczki, które muszę uważnie przerobić, no i mi się widać ę nie wstukało. Dzięki za zwrócenie uwagi, bo przy okazji zauważyłam inne małe pomyłki, ale już wszystko jak być powinno.

Opublikowano

Niektóre neologizmy, czy też zabiegi o takim charakterze, które same w sobie neologizmami nie są - zgrabne (vide: w wyniku niedoczytań nieukrytych sensów ), ale niektóre nie wytrzymują -wiadomo nic znajduję - słabe. I tak się przeplata, a w zasadzie nie przeplata, bo początek znacznie lepszy od drugiej części. Przemyślałbym drugą połowę wiersza, bo robi wrażenie niedopracowanej i napisanej nieco na siłę, żeby nie wymknąć się konwencji, w której konsekwentnie do początku się poruszasz. Pozdrawiam, graba...

rz ;)

Opublikowano

Nie ukrywam Grabarzu, że mnie odwiedziny Twoje ucieszyły. Trochę racji masz, sama czuję, że jeszcze do tego tekstu kiedyś wrócę, bo mi cosik zgrzyta (w tej drugiej części, jakoś sie tak rozpędza). Dzięki za wgląd,
z grabą za zgrabę machayka ;)

Opublikowano

Jak dla mnie za bardzo udziwnione. Za dużo neologizmów. I niektóre również odczytałam jako literówki i juz miałam się ich czepnąć, ale zrezygnowałam, gdy przeczytałam rozmowę Autorki z Ewą. Zostawiam to więc, ale i tak swoje uważam ;) Podobają mi się niektóre słowne zabaweczki, jak na przykład "poszczekalnia". Ale - niestety - ogółem ja na nie, jak by powiedzieli niektórzy tutaj. ;P
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Niestety, autorko, im dalej, tym gorzej. W poprzeednim tekście (o ile moja skleroza się nie myli) było wylanie z kąpielą, w tym gorące kąpiele - jakaś obsesja? ;)
Co do prób "lingwistyczny" (używam cudzysłowu, bo te próby tak się mają do poezji lingwistycznej, jak moje uwagi do bezstronnego komentowania ;) to zaledwie kilka pomysłów jest nośnych, odnajdują nowe sensy, szkoda, że tak porozstrzelane, iż wodzą wiersz na boki, zamiast go konstruować. Tak, tak - taka poezja to misterna konstrukcja słów i znaczeń, na tym to polega, udaje się tylko wielkim (raczej pracą, bo talent, to wiadomo ;).
Proszę poczytać bezpośrednio Karpowicza, Wirpszę czy wczesnego Barańczaka, nie zadawalać się aktualnymi neolingwistami, bo to nie to, nie(ste)ty ;)
pzdr. b

Opublikowano

Dzięki Rhiannon za odwiedziny, miło, ze coś tam ,choć jedno słówko :)
Panie Romanie, może to Pan ma obsesyjną niechęć do kąpieli ? :)
A tak poważnie, nie rozumiem Pana złośliwości. Między tym a poprzednim wierszem jest jeszcze kilka innych. Dlaczego z powodu zbieżności określeń sugeruje mi Pan pewne zaburzenia?( Poza tym, Pan nie zna żadnych poetów, którzy często nawiązują do tych samych określeń czy pojęć?) Ani Pana komentarz trafny ani zabawny, nie wspominając, że świadczący o tym , iz potraktował Pan moje teksty po łebkach.
Co do zasugerowanych poetów, jest jeszcze kilku na których chcę zwracać uwagę, więc proszę się nie obawiać-CZYTAM. Tylko taka mała dygresja, ja nie nazywam się Karpowicz, Barańczak, czy Białoszewski, nazywam sie Emilia Potocka i na dodatek to są moje początki w zmaganiu ze słowem. A ponieważ żyję „tu i teraz”, to siłą rzeczy blisko mi do neolingwizmu. A jeśli ma Pan coś przeciwko neolingwistom, to jest to Pana prywatna sprawa i kwestia gustu. Dlatego też proszę darować uwagi w stylu „ coraz gorzej”, bo może to jest raczej coraz dalej od Pana oczekiwań co do poezji współczesnej, więc przy swojej opinii chyba lepiej niech Pan dodaje, że to wyłącznie PANA opinia.
Publikuję na tym portalu, bo tak jak wszyscy potrzebuję rad i przykre to dla mnie, że tylko dlatego , że nie piszę lekko i przyjemnie jestem „na nie”. I dlaczego nawet zabrania mi Pan nazywać tego co robię „próbą”? Mam świadomość wielu potknięć i potrzeby pracy jesli chcę sie rozwijać i pod tym względem nie różnię się od wiekszości tutaj, dlaczego więc „nie(stety)ja”?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę autorki, racz zauważyć, że w mojej krótkiej wypowiedzi użyłem aż czteroktrotnie znaczków :) - czy to powód do grzebania mi w ego? :D
Jeśli "mój komentarz" był złośliwy, to chyba nie wiesz, o czym mówisz ;) złośliwy, to dopiero...
Pani Emilio, nie chodzi o to, żeby być Karpowiczem, ale starać się poznać jego sposób pisania i efekty w postaci wierszy (nie na zasadzie przeczytania, ale analizy, podglądania - tak, żeby coś dla siebie uszczknąć). Cieszy to, że gotowa jest Pani na tytaniczną pracę - proszę jednak skoncentrować się na wierszach (odpowiedź na moją zaczepkę mogła być dwuzdaniowa - zdaje się, że i tak bym zrozumiał ;)
Pozdrawiam z uśmiechem ;)
b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer Twój wiersz to poruszająca metafora o odrodzeniu, drugich szansach i przezwyciężaniu trudności. Szczególnie porusza mnie końcówka - "co z tego że nie żyję odrodzę się znów, wybierając życie od nowa, a cierpienie w piasku zakopię". To tak pięknie oddaje tę ludzką zdolność do wstawania po upadkach, do rozpoczynania od nowa mimo ran.
    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
    • @LeszczymCzyli komfort w jak najszerszym rozumieniu tego słowa. A to już bardzo dużo w sobie mieści, bo można rozszerzać i rozszerzać .... :) A komfortowa piosenka może być komfortem dla naszych uszu, naszej estetyki muzycznej, odpoczynku, jazdy samochodem ... Świetnie, że taka powstanie. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...