Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To dlatego że jesteś naga białą skórę
tak pieści wiatr To dlatego do ciebie z oddali
idą szepty i cienie kochanków
Stoisz cicha z obłokiem w ramionach
jak z królikiem szarym i drżącym
Pewnie uciekł z tego podwórka
gdzie błękitny płot i stodoła
a gospodarz naszym jest ojcem

Liście twoje kaskadą chłodu przemywają
plecy żniwiarzom Biodra twoje spłoszone
piersi ich synowie snem dotykają
Zawiedzeni do kolan przykładają płonące
twarze Na twych stopach dziewczęce
imiona scyzorykiem do łez wycinane
gdy twojego skrytego imienia
szukać w srebrze i brzasku trzeba

Bo ty nie kochanką tym co obejmują
twoją kibić smukłą ale powiernicą
I damą okrytą koronkową chustą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Moje brzozy z Lasu Księżnej kłaniają Ci się Jacku na luzie.
Moje z lasku własnego też - za moment będą jeszcze piękniejsze, chyba
jesień kolorami lepiej im służy:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK
Opublikowano

widać żem czeladnik dopiero i to pośledniej klasy, bowiem
znawcom tematu tylko pierwsze wersy i
dwa ostatnie, komuś zacnemu też
zwykłe bajanie ..

a ja z zachwytem;
czytam i czytam i widzę jako żywo kępę brzóz młodziutkich w Borach Tucholskich
przy obejściu, niedaleko studni,
które po sąsiedzku z samotną lipą sobie pogadują.
"Walory" techniczne mam w małym poważaniu,
słowa do mnie przemawiają

Panie Jacku
dziękuję za piękny obraz
za "Brzozę"
i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku! a gdzie wyczytałeś, że "bajanie" to w krawatach? Bajanie to cud życia, który je ustrawnia. Nie o niedbalstwie mówię z wersami, tylko o przycinaniu do jakiegoś 2,5" wzorca szerokości ;)
Ja pwoli wchodze w Twoje strofy 9może powinienem coś komentowac dopiero po n-tym pisaniu? ;)
pzdr. b
Opublikowano

lipa,lipa! takie chwyty wierzba może jedynie wykonywać -blisko ziemi- a nazywanie chwytów po imeniu (niby ciołkowi) w odpowiedzi nie polepsza wyświechtania kibici smukłej jako przebrzmiałosci, ani nawet nie powala w jakiś kompleks, dlatego nie ma ciszy.Lipa!Czytałam niejeden Pana wiersz-
kibić smukła=brak pomysłu.Podtrzymuję.A naurągaj mi Pan.Otwarte,śmiem.
p.s i to nie ja mam zły dzień i się czepiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj widać tu nieznajomość Borów, bo Bory Tucholskie Panie Jacku to sosna, sosna i sosna, potem dopiero dąb, świerk, buk, cis, a brzózki to takie enklawy szczególne ...ale są
.. a co do kobiet, to owszem zdarzają się nawet królewny z drewna :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pola zmieniają swoje sukienki, układają je miękko na ziemi, nagą piersią chcą jeszcze nęcić lecz on odchodzi, już nic nie zmieni.   Może choć drzewa w domu sadzie, rumianą dotkną go dłonią, rozkoszną słodycz wtopią w usta, do pozostania tutaj go skłonią.   Żurawie snują pieśni smętne o tym by serca nie zamykał a on wplątany już w ich skrzydła, gdzieś w horyzoncie westchnień zanika.   Wszystko porzuca na swej drodze, nie obejmie nikogo ramieniem, ani mnie stojącej na progu, ani słońca z ostatnim promieniem.
    • Noc rozlała się po mieście jak smoła. W jej czerni kołysały się izraelskie iskry - maleńkie, wściekłe gwiazdy Dawida, niosące śmierć palestyńskim dzieciom, spadając prosto w ich kołyski. Wcześniej był tu szept bajek na dobranoc, teraz tylko świst spadających bomb. Na progu domu leży rozerwana lalka. Niebo pękło jak gliniane naczynie napełnione krzykiem. Z rozdarcia wypłynął ogień, który wypala imiona z pamięci ulic. Domy, wczoraj pachnące chlebem i snem, teraz stały się grobowcami oddechów. Pusta miska, w której jeszcze wczoraj pachniała zupa, dzisiaj pełna jest gruzu, Na progach - miski z wodą, której nikt już nie dotknie. Ulice zamieniły się w koryta bezimiennych rzek, niosących małe sandałki, szmery warkoczy, plusk niedokończonych historii. Dzieci - wiosny, które nigdy nie zakwitną - spoczywają w ramionach piasku. Ich rączki zaciśnięte na powietrzu, jakby chciały chwycić chmurę i napić się deszczu. Wiatr czesze im włosy jak matka, która nie umie przestać kołysać. Oczy, które znały tylko kształt matki, gasną, nim zobaczą poranek. Głód ma twarz wygaszonego ognia, gościnnie gasząc głosy głodnych, idzie od domu do domu i niesie w niebyt najmniejszych, w ciemność, ciszę i chłód. Każda ruina to zamrożony krzyk. Każdy cień - zapamiętane imię. Powietrze pachnie spaloną kołysanką. Na krawędzi popiołu rośnie drobny chwast. W jego cieniu drży pamięć światła, ostatnie westchnienie świata, którego już nie ma. Morze staje się lustrem, w którym odbijają się rozmyte twarze, odpływające powoli, jakby ktoś gasił światło w oczach całego świata. Księżyc, blady świadek, przykrywa ich swoim światłem jak prześcieradłem, żeby nikt nie widział, jak dzieci odchodzą, zabierając ze sobą całe słońce. I w tej ciszy, w tym popiele, tylko wiatr śpiewa mszę nad utraconymi: dla kobiet, dla starców, dla dzieci, dla świata, ktory umarł w jednej nocy. Płaczą drzewa, płaczą dachy, płaczą kamienie. Każdy krok po ulicy to echo niewypowiedzianego krzyku. Każdy oddech jest listem, którego nikt już nie przeczyta. List do matki, list do brata, list do świata, który nie usłyszał, nie widział, nie poczuł. I choć noc wciąż spowija miasto jak smoła, w jej ciemności drży pamięć - pamięć, która płonie, jak lalka, a wiatr niesie jej dym, choć światło już dawno zgasło.  
    • @andrew  tak to prawda. Wielu. I każdemu z nas to się uda. Piękny poetycki
    • @Marek.zak1 Poziam tak. Mogó? Powiem tak. Mogę? Równouprawnienie, równouprawnienie! Krzyczą wszyscy. No i ok- nie mam nic przeciwko. Ale to równouprawnienie często kończy się np gdy trzeba wtargać meble- na czwarte piętro ( bez windy)
    • Tak, to jest wiersz. Udało się zatopić w poezji ;)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jacku, dlaczego psujesz odbiór białego wiersza?      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...