Amelija_Em.

Podoba się, ale przerzutnie niepotrzebne no i...naciągnięte " zamki z czekolady ","raczej gorzko niż długo ".Takie moje.Całki.

kiedyś dopiszesz ostatni rym szukając antidotum na samotność wróżbici owiną szczelną mgłą Twoje wariacje o skłonnościach tęsknotę za Człowiekiem przypiszą akrylowej fakturze stóp ale nikt Ci nie wmówi że na wojnę trzeba w butach

z wzajemnością.Nie jesteś winna ,zapewniam,ale niech rozstrzygnie to wiatr, która z nas.Całun Poważnie słuchałaś Waitsa z powodu tego befsztyczka literackiego?!

a ja zobaczyłam go z maleńkości, bo ostaatnio piszę bajki dla maluczkich. Doceniam bardzo.Całun.M

cuś Ci przeskoczyło w ostatnim wersie? Witam i TAK!Całun.m.

Tia...Frida...bardzo na czasie dla mnie , pomijając ,że film jakoś spełnia mi się w życiorysie.Odkąd ukochany został przeze mua? Bardzo Ci dziękuję. Po prostu.Całun.M.

meta foora.Dzięks.Panna Beatka-śliczne

To bardzo dobry wiersz.Trzecia linijka w pierwszej -trzeszczy. "lubię powolny taniec na brzegu kieliszka"- superowe, ale dzięki zamianie "i wspólne tonięcie bez spojrzenia w górę" na coś w stylu : osiadania na dnie dałoby lepsiejszy efekt.Takie moje. Uwielbiam ostatnią scenę z Martina Edena- dlatego nie sugeruj się moim odczuwaniem.

wiesz...rozwalił mnie.Dzięki.całun /5 od dołu brakuje "w"?/

zaspane judasze- kocham.Dzięki.Całun

pamiętasz jak przeprawialiśmy się na lepszą stronę świata brooklyńskim mostem stertą filozofów przy materacu powtarzałeś za Waitsem " Martha...Martha.." do kobiety z obrazów Klimta "weż ode mnie dzieciaki" "nie tańcz z parasolem" "zrób kanapki na dalsze życie" uwierzyłeś że pomieści mnie płótno

pamiętasz jak przeprawialiśmy się na lepszą stronę świata brooklyńskim mostem stertą filozofów przy materacu powtarzałeś za Waitsem " Martha...Martha.." do kobiety z obrazów Klimta "weż ode mnie dzieciaki" "nie tańcz z parasolem" "zrób kanapki na dalsze życie" uwierzyłeś,że pomieści mnie płótno

znaczenie historii bezsensu przecierając zwierzenia tracę nadzieję mówie prawdę nie patrzę Pytanie brzmi: czym różnią się te dwa "widzenia"?Jesli ci się zechce..Całki.

A wiesz -dzieki własnie się szykuję na liźnięcie światła.Oby.

nie ubiorę Ci falban (moja farruca) żadnych kwiatów za uchem żadnego zawodzenia będziesz twarda jak stukot obcasów po skroniach ociosana ze złudzeń i biała odchodzeniem w bezgłośne echo kamieni dam Ci tylko dzień w którym Cię rodziłam a Ty nie pytałaś imię nada Ci husta co zawiera noc na Tobie zakwitną róże ------------------------->farruca- najkrócej:odmiana flamenco

dzięki za wczytanie. Nomeydon-nie ma to jak życiowe wybory,nie?

oklaski dla sprzedawcy!!!ale dlaczego połączyłeś obydwu Panów?

mniam!!!czekałam na taki.

a jakbys poszerzył skalę: w każdej pozycji jest się nią bez względu gdzie się znajdujemy jesteśmy w niej ona jest powodem dla którego istniejemy siostrzany.c.

bo Milda ma swoje zwyczaje i krąg wybrańców o pozwól do serca ucho przyłożyć rytm duszy usłyszeć nie ma odwrotu palce na szyi błagają oddechem usta ustami kneblują noc długa szepcze i oczy obmywa Jest Pan uparty, dlatego nie miałam skrupółów.I nie przepraszam za ścięcie.Brzmi jak nie- Pański? Ma brzmieć.Dopóki Pan nie zarzuci zwyczaju przynudzania- będę na NIEEEE!!!!

Black black, a piszesz jak white...fajne.

1"sepiowanej postaci" - nie gra z długością - źle się czyta ten fragment ma nie grać , ponieważ sepiowana postac sugeruje inny swiat , w który pociągany jest podmiot.. a 2." kochanie" - zbyt duża odskocznia od całości tekstu- zmianiłabym zakończenie- dlatego kontynuując ----> powrót do tego drugiego zastanawiam się czy jest na tyle czytelny ten mój wybryk ,że taki właśnie koment. dzieki . całki

buziaki dla umykającego ...plusa.

Oddanym. da vincim pomysłem obraca tęczówki niesie skrzypiące pamiątki po spiralnych schodach.patrząc półmrokiem zakurzonych gratów w prostokąt stu-dni jak za ciasna walizka od środka wzdłuż i wszerz stukają kontury sepiowanej postaci tekturowe spodnie wypychają kolana zaraz zejdę do ciebie kochanie

witam. a skąd masz pewność ...hihi.wszystko jak kalejdoskop.dobre pytanie "wśród tłumu facetów odnalazłby siebie a co bybyło gdyby był gejem ?!"ile złapałam szybkomyśl z granicy paradoksu.lubię Twoje tekściki. niektórych nie łapię totalnie,ale w mniejszości.czekam na c.d.Gej faktycznie mógłby znaleźć wymiennik.