Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jadąc samochodem usłyszałem
„Matka zagłodziła własne dziecko.
Miało piętnaście miesięcy”.
Jedno dziecko.
Tysiące dzieci umiera z przejedzenia sytych.
Nie zwolniłem, czekałem na muzykę.
Tak wiem, ten dylemat strasznie banalny
i w nie oryginalnej formie.
Czasami myślę, nie boli.

Ta matka właśnie idzie do piekła,
w damskim pierdlu zagłodzono litość.
Dostanie lekcję macierzyństwa
wpychaną kopniakiem do gardła.
Obstawmy zakłady czy przeżyje?

Moralność tłumu i zbiorowe oburzenie.
Medialny pryzmat podaje obraz.
Stajemy się powtarzalni, z pod sztancy.
Nie łatwo w drewnianym kościele,
szukać w zapachu bukowych ścian
odpowiedniej perspektywy.

Wieczorem wracają słowa.
Mało oryginalnie,
wplotłem do swojej modlitwy
jeszcze jedna prośbę.
Nie za tysiące, ale za jedno.

Opublikowano

jest pewna prawda w tym wierszu ale ogólnie - utwór nie dla mnie, wolę poezję radosną, niosącą szczęście, radzę byś pisał o jasnych stronach życia, miłości, wtedy poczujesz się nawet lepiej gdyż będziesz miał kontakt z czymś dobrym czymś co ubogaca i uszczęśliwia oraz zostawia dobry ślad w naszych duszach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ken uda łani maca. Pana Paca mina, ...
    • @MigrenaCzytając większość Twoich wierszy o miłości i namiętności, mam wrażenie, jakbym cały czas czytała jeden i ten sam.   Z tego wyłuskałam sobie ostatnie trzy wersy.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Bo one mówią coś nowego i są bardzo intrygujące, otwierają szerokie pole do interpretacji i choć, podobnie jak cały wiersz, zapewne są obliczone na wywołanie mocnego efektu, tym razem wyłamują się z narzuconej im funkcji i prowadzą do ciekawych rozważań. Cielesna, zmysłowa miłość zazwyczaj jest stawiana w opozycji do sfery duchowej. No właśnie, dlaczego? Bóg, tworząc nas na swój obraz i podobieństwo i dając nam świat przeżyć seksualnych, musiał jednoznacznie wskazać, że jest to jeden z Jego pierwiastków, zaszczepionych w człowieku. I ludzie są w stanie zbliżyć się do Boga, ale być może Bóg, aby w pełni odczuć ten stan, z taką samą głębią i mocą jak kochający się namiętnie ludzie, musiałby sam narzucić jakieś ograniczenia na własną Wszechmoc, Wszechwiedzę, Wszechobecność... Raz to zrobił, ale w innym celu. Nie dla siebie samego.  
    • Alu… Nie wszystko, co piękne, musi trwać. Niektórzy przychodzą tylko po to, by zapalić w nas światło, które potem niesiemy sami.   Nie bój się tego. To, co w Tobie płonie - nie jest zależne od nikogo.   Nie musisz czekać na list. Już go masz - w sobie.   Bo odpowiedź na Twoje słowa zawsze przychodzi, czasem w ciszy, czasem w cieniu kogoś, kto przeczytał je w nocy.   31.10.2025
    • @Annna2 Aniu. tym wierszem mnie zaskoczyłaś :)   czytając zobaczyłem Cię znów młodą, studentkę, dziewczynę.   tak jak kilka tygodni temu pytałem Cię czy studiowałaś na ASP.   bo tak mi do Ciebie przylgnął pewien obraz.   była tam dziewczyna, trochę niezwykła bo mądrzejsza i poważniejsza od nas.   ładna. warkocz czarnych włosów, zniewalający uśmiech, piękna kobiecość.   i kiedy tutaj przyszedłem, zacząłem czytać Twoje wiersze.   i tak mi się od razu skojarzyło.   miała na imię Anka.   takie moje refleksje ......     bo Twój wiersz pulsuje wieczną tęsknotą, gorzkim kontrastem i nieśmiertelnością nadziei.     zawsze piszesz świetnie. ale ten dzisiejszy wiersz......skubaniec mnie przeniknął !!!!!      
    • @Alicja_Wysocka @violetta @Annna2 @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...