Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

duszność komunikacji
sparzonych feromonów

dlaczego nienawidzę poniedziałków?

dudni mi w trzewiach
pociąg długi prawie
jak te dwa wagony

zaszybiona w widokach
miejskobliskich mi
już nie tak samo

tnie drzewa wiatr
na liście jestem na końcu

wysiadam jak zwykle
ale nie pytam samochodów
prowadzi mnie
zapach twoich spalin

Opublikowano

To nie wywalaj, przecież Cię nie zmuszę. Ale "nie pytam samochodów" brzmi koszmarnie, zgrzyta między zębami i w trzewiach jak piach, co się jakimś cudem w świeżo naoliwione trybiki dostał.

- Dzień dobry, jestem Omega. Opel Omega.
- Miło mi pana poznać, Lancia Delta.
- O której pani dzisiaj kończy?

No ja błagam, ja przekupiam!

I pozdrawiam
M.T.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dla Ciebie to może być proste jak prostownica, ale nie piszesz chyba wierszy na użytek własny, do szufladki, coby poczytać na starość wnuczce, która i tak nic z tego nie zrozumie?

No więc powiem Ci z czym mi się kojarzy P.L., kiedy mi mówi, że nie pyta samochodów: z zakompleksionym tramwajem. Czy ten wiersz jest o życiu emocjonalnym tramwai?

PS: A co do wychodzenia na ulicę: o ulicy i miejskim krajobrazie już wystarczająco świadczy "wysiadanie" oraz "spaliny". Więcej nie trzeba.

PS2: Pytając o coś samochody, ożywiasz je, dajesz im charakter ludzki, personifikujesz je, tylko po co? Ta personifikacja niepotrzebnie przyćmiewa peela.

PS3: A tak poza tym, to wiersz mi się podoba. I dlatego tak wojuję z tymi samochodami, bo psują efekt. Sabotują klimat, który stworzyłaś.
Opublikowano

jak personifikacja może przyćmiewać peela??? ja będę bronić samochodów i uważam ,że to nie jest daleko idące skojarzenie z miastem i miejskością w ogóle, wystarczy ,że wyjrzę przez okno.

"No więc powiem Ci z czym mi się kojarzy P.L., kiedy mi mówi, że nie pyta samochodów: z zakompleksionym tramwajem. Czy ten wiersz jest o życiu emocjonalnym tramwai?"

no widzisz, ja bym na to nie wpadła.

Opublikowano

- nie pytam samochodów... od razu zrozumiałąm że chodzi o drogę, bo to przecież jasne, przynajmniej dla mnie,
aaaaaalenie w tym sęk,peelka ma inny problem- głodowy, a głód ten jest innego pochodzenia niż ten, o którym my myślimy- czyż nie tak?
pozdrawiam ciepło ES

Opublikowano

siedzi dziewuszka w tramwaju, ogląda świet za oknem, dusi ją tęsknota za ukochanym, feromony w głowie zamęt robią.
a tu dopiero poniedziełek
swiat za oknem tramwaju mógłby byc z innym widokiem bo ona samotna i wiatr i liście-
w końcu wysiada i wącha tylko smród spalin po uciekajacym ukochanym- he he
tyle mojego i co ty na to?
pozdr ES

Opublikowano

Cyt.: jak personifikacja może przyćmiewać peela???

Odp.: Ano może, choć może się i źle wyraziłem. Wiersz w zarysie ogólnym nie idzie w kierunku personifikacji maszyn - takie moje wrażenie. Więc robienie z samochodów potencjalnych rozmówców niepotrzebnie wprowadza nowy, ciężkostrawny w zestawieniu z całością, element, i to właśnie wtedy, kiedy skupić się powinien czytający na peelu, nie na maszynach.

Opublikowano

no nie wiem,mi tez sie te samochody nie podobają,jasne jak słońce ze chodzi o droge ale mało ciekawe,ale jakoś przełknę, kilka inwersji mnie razi ale czytając dalej wiadomo ze mają sens.ogólnie jestem na idolowe tak, szczegolne plusy za:

dudni mi w trzewiach
pociąg długi prawie
jak te dwa wagony

zaszybiona w widokach
miejskobliskich mi
już nie tak samo

reszta tez smaczna,aczkolwiek duszne,miejskie i ..chemiczne:)))
a interpretowac nie bede bo wiesz...:P
buzka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...