Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pozory i obecność wszystko albo nic?
a przecież -ja- to tylko
popielniczka pełna niedopałków
i pozostawione filiżanki niedopitej kawy
drobiazgi rozrzucone po mieszkaniu
ślad tuszu do rzęs na ręczniku

kiedy wreszcie nauczysz się myć twarz ?
odpowiadam spokojnie –
nigdy kochanie boję się na dłużej przymykać oczy

zakładam znoszone sukienki trochę za duże swetry
tak jest mnie mniej i nie odczuwam że to złudzenie
gubię się między śniadaniem a obiadem
a potem zaskoczona odnajduję obrazy:
mężczyzna nucący przy goleniu
czasami kilka zdań wymienionych na nieistotne uczucia
i jeszcze to że głowa mnie boli gdy robi się ciemno
nic to i tak zostaje zapach prześcieradła
i krótki dreszcz przed zaśnięciem

dlaczego jest ciemno?

przecież jestem grzeszna.

Opublikowano

Ciekawy obraz, pierwsza część, może zostać jak jest.
Druga natomiast jest nieco przegadana, można chyba coś skrócić, jeśli można...

zakładam znoszone sukienki swetry trochę za duże --- wymieniłam sł. przenikam
ciągle mnie mniej nie czuję że to złudzenie
gubię się między śniadaniem a obiadem
a potem zaskoczona odnajduję obrazy:
mężczyzna nucący przy goleniu -------------- chyba lepiej bez tego milczącego fotela
kilka zdań wymienionych na nieistotne uczucia
głowa mnie boli gdy robi się ciemno-
zostaje zapach prześcieradła
i delikatny dreszcz przed zaśnięciem ------- zamiast krótki dreszcz, delikatny

Dwa ostanie wersy.. czy potrzebne..? Interpunkcja ułatwiła by czytanie.
Tyle moich uwag, sama oceń, czy dla Ciebie. Serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przyglądam się uwagom, zacznę od końca, wersy ostatnie są potrzebne, w sposób istotny powiązane z faktem zmywania makijażu, strachem przed ciemnością i w pewien sposób określają relacje ona -on. Ten dreszcz przed zaśnięciem - on jest krótki, szybki nie ma w nim delikatności, jest raczej nieprzyjemny. Dwie pierwsze uwagi słuszne:)
Nato Kruk dziękuję za przeczytanie i uwagi dobre dla wiersza:)
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomysł nienowy, ale przeprowadzony konsekwentnie; moim zdaniem przydałaby się kondensacja (nawet przy założeniu spokojnej, prozowej relacji, chodzi np. o słówka typu "oraz").
Wyraz "ciut" jest z tych nut? :)
bo to tak jakby mnie mniej i nie - ależ to brzmi (karkołomnie) ;)
"zakładam znoszone sukienki i swetry trochę za duże"
czy nie mogłoby być bez inwersji:
"zakładam znoszone sukienki i trochę za duże swetry"?
Gdyby w ostatnim wyrazie zmienić literkę "c" na "s" byłoby zdecydowanie ciekawiej (w calym wierszu) ;)
pzdr. b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomysł nienowy, ale przeprowadzony konsekwentnie; moim zdaniem przydałaby się kondensacja (nawet przy założeniu spokojnej, prozowej relacji, chodzi np. o słówka typu "oraz").
Wyraz "ciut" jest z tych nut? :)
bo to tak jakby mnie mniej i nie - ależ to brzmi (karkołomnie) ;)
"zakładam znoszone sukienki i swetry trochę za duże"
czy nie mogłoby być bez inwersji:
"zakładam znoszone sukienki i trochę za duże swetry"?
Gdyby w ostatnim wyrazie zmienić literkę "c" na "s" byłoby zdecydowanie ciekawiej (w calym wierszu) ;)
pzdr. b

Panie Romanie, pańskie uwagi słuszne i cenne, dziękuję bardzo. Uśmiechnęłam się gdy zobaczyłam zdanie dotyczące ostatniego wersu:):) w komputerze, czyli pierwowzorze jest "s":):) na forum zabrakło mi odwagi:). Uf:) :):)
dziękuję:)
pozdrawiam Elżbieta
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taaaak!!!:):):) też tak myślę:) tylko nie zawsze jest to powód do radości:(.
Dziękuję bardzo i cieszę się, że zaglądnęła pani do tego wiersza:).
pozdrawiam Elżbieta
Opublikowano

No właśnie jest, ale to grzeczna'' jednak warto było
zmienić na ''grzeszna'' no bo przecież my kobiety jak nie
grzeszymy, to namawiamy do grzechu...:))) Wiersz mi się
bardzo podoba, bo to klimat jaki b. lubię. Pozdrawiam ciepło:))))) EK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...