Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie
bardzo powoli się układam
wzory z liczmanków
rozsypałam sobie

nieco bezwładnie
wtapiam się w wysiedziany
fotel
i nie mam ogona

uderzam nerwowo
skrzydłami o ziemię

jestem pomniejszą julią
z zapasem tragedii
codziennie prozaicznych

nie patrzę już nawet
kto nas zmienił w świnie

Opublikowano

uderzam nerwowo
skrzydłami o ziemię

jestem pomniejszą julią
z zapasem tragedii
codziennie prozaicznych

ten fragment wegie mnie najlepszy, ale w strofie:

jestem pomniejszą julią
z zapasem tragedii
codziennie prozaicznych

gryzą się czasy, uważam, że powinno wyglądać tak:

jestem pomniejszą julią
z zapasem prozaicznych tragedii

dlaczego: codzienność to proza (2 grzybki w barszcz) :))

albo:
jestem pomniejszą julią
z zapasem tragedii
co dnia

czy jakoś tak :)
Pozdrawiam. Anape.

Opublikowano

ajajaj....

Jałóweczka, trzy świniaki, naljepiej w całości, z szynkami, (no zostawmy coś na salcesony i kaszankę) i pyszna kiełbaska by była, nie taka jak teraz w sklepach....

Oj jak dawno takiej nie jadłem (teraz nawet jak się coś ubije, to chyba chłopak za drobno mieli i jednak nie przyprawia tak, jak sie to kiedyś robiło samemu, ale czasu nie ma...).

Coś o tej Julii to nawet ciekawe i ładne....

Poczekam, poczytam i pozdrawiam.

Opublikowano

"wzory z liczmanków" :-)
Pierwsza strofa rzuca światło na pozostałe.
Frapuje mnie fotel Twojej peelki, tym razem to nie jest zwyczajny, domowy mebel. :-)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kirke zdaje się jako pierwsza spróbowała tej sztuczki. Nie wyszła na tym najlepiej.
:-)
Pozdrawiam
Fanaberka
:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...