Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I tak proszę odtąd pisać obudzona Bell Canto - jakby dla kogoś, jakby
to miały być ostatnie słowa.
Niech się Gałczyński raduje w siódmym niebie a Leśmian rozleśmiania w niebycie,
że naród śni ich treści:



Wskroś łąk okwieconych i w błysk strumieni
gnał jeleń co go sen wyjelenił.
Na łbie krzyżowało mu się poroże,
modliła się w krzyżach "o mój poboże,
z beznożnych nóg odpętaj mi pęta..."
stęczniała w dziesięć przykazań tęcza.

I gnał i gnał ten jeleń zjelony
przez nieprześnione snu świata strony,
aż w progach jawy sennego zadupia
upadł i umarł, i w śniącym trupiał
a echo nad nim " o mój poboże..."
rozkrzyżowywało martwe poroże.

Rankiem wniebiła się nad las tęcza,
w dziesięć przykazań w słońcu rozpękła
- jął jeleń nazad się ujeleniać,
w śniącego o nim wsteczniejąc zmieniać,
aż nic nie śniło się w jego głowie,
aż zwykłe było i takie sobie

jak kangur

"W progach jawy sennego zadupia" ------------>Sokratex, rozwalił mnie ten tekst, jestem powalona.... trudno o trafniejsze ujęcie styku jawy ze snem... Jesteś moim najbardziej ulubionym osobistym poetą :). Jelenia też lubię, również w akcji. Zastanawiam się dlaczego nie wystawia go trener od pierwszej minuty meczu?? niepojęte... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może jutro zobaczymy Jelenia w akcji sam na sam z bramkarzem?
Co do poezji... poeta to dowód osobisty miłości kobiety ;)

Pozdrawiam serdecznie:


( chrr... )

Zamykamy noc sobą. Nawiasów muskanie:
niepowodzie na kołdrach, rzek cicha bezmienność,
dopieszczoty dla myśli bezmyślnych śmiertelność -
odpowiedzi co padły cieniami w pytanie.

Rozdaleni ku sobie, w przedśnionym listowiu
zjesienniałe i wietrzne szumimy przedczucie,
zatracona noc szczęście w zmilczonej minucie
za nas śni - gwiazda w łożach cudzysłowiu.


"poeta to dowód osobisty miłości kobiety" ---------> och, zrobiło się rycersko ... aż husteczka zadrżała w dłoni Bell Canto, już miała ją wręczyć, ale dziś wieje, jasna cholera, mało głowy nie urwie więc i husteczkę szlag trafił, i myśli dziewczęce potargał...

Smagana wiatrem gonitwa

Gdy ścigam wypłoszone myśli
spadają wylęknione liście
z drzewa pragnień dziecinnych

a może tylko niewinnych….

kupuje nowy kapelusz.

wrażliwość naddana

łatwowierna - niewierna
skrajnie przeciwstawna
ma litania…

otwartość - witanie
poznanie przez trwanie
latami - przez chwilę.

jem dynie.

czy poznam Twe myśli
gdy zechcesz?
czy doznam Twych uczuć
gdy zechcę?

maluję nastroje.

spełniam dni mego życia
jak wróżbę z ciasteczka
we włosy wpinam motyle
i dziękuję za chwile,
w których czas staje
a ja płynę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Coraz piękniej, prawdziwe belcanto :)



Niebieski ptaszek

Bóg mi spisał cię krótkimi zdaniami
a kropki postawiał na biedronkach -
teraz ganiam za tobą po parkach,
po jeziorach i nocą po łąkach.

Co o tobie odczytam gdzieś zdanie,
to mi drugie z swym sensem ucieka:
jesteś dla mnie stworzona, kochanie,
będąc taka - wciąż za daleka!

Zaś mnie tobie... zostawił jak notkę,
coś co potem chciał ująć lepiej:
nic o zimie, nic o jesieni
- wszystko tylko o wiośnie i lecie.


Dziękuje Sokratexie: byłam w drozdowni, widziałam, bociana, zaglądęłam w ptasią duuuszę i było niebieskoooooooooo... "jeszcze mi oko lata" :) :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...