Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Bogdanowi Zdanowiczowi

Odklejone od horyzontu zaplotły ze ścieżek pozłacany przysiółek,
chałupom uwiły strzechy i skryły się kluczem pod glinianą donicą.
Z przerębla okna niebieskim okiem chłop złowił na łańcuch konia.
Idąca przez wieś kobieta przeżegnała się przed kapliczką,
odwrócona w stronę uli oblizała lepkie palce i rzuciła na pola pasiak.
Opublikowano

"Odklejone od horyzontu zaplotły ze ścieżek pozłacany przysiółek,
chałupom uwiły strzechy i skryły się kluczem pod glinianą donicą.
Z przerębla okna niebieskim okiem chłop złowił na łańcuch konia.
Przechodząca przez wieś kobieta przeżegnała się przed kapliczką,
odwrócona w stronę uli oblizała lepkie palce i rzuciła na pola pasiak."

Kto takie rzeczy zauważa? Jak stąd do Bronowic :)
5 pełnych, dobrych wersów.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Powtórzę za Michałem - kto takie rzeczy zauważa? Myślę jednak, że każdy to widzi, lecz nazwać nie umie czegoś najprostrzego i najbardziej oczywistego. To trudne... A Ewa to nazwała i poetycko zapisała.
Dlatego powtórzę → pięć pełnych i bardzo dobrych wersów. Za te słowa i pomysł - brawo...
Pozdrawiam miło Piast

Opublikowano

"odwrócona w stronę uli oblizała lepkie palce i rzuciła na pola pasiak"- tylko w tym wersie to "rzuciła" odnosi się jakby do "palców", jakby je oblizała, a potem rzuciła na pola pasiek, a to chyba chodzi o to, że ona poszła, rzuciła sie w pola??? Może "rzuciła się w pola pasiek"?Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




pasiak:) Eugen pasiak:) nie pasiek:))) ona rzuciła pasiak,

widziałeś jesienią pola z jakiegoś wysokiego wzniesienia, tudzież z szybowca? to zielone, czarne, purpurowe i żółte pasy, te kolory używane były w strojach ludowych mojego regionu; pasiaki robione były na wzór pól;

dlatego to pasiak kobieta rzuca na pole, to ma symbolizować nastanie jesieni;

dziękuję za wgląd Eugen, może faktycznie jest to mało czytelne, ale jeszcze nie wiem jak i czy wogóle to zmienię;

pozdrawiam serdecznie
ewa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to jest moje przekleństwo, nigdy nie zwracam na rytm uwagi i albo go zbyt mało, albo za dużo; boję się, że jak zacznę zmieniać, to mi się obraz sypnie jak zarwane korale;)
dzięki za wgląd
ewa
Opublikowano

coraz mniej świata z Twojego wiersza Ewo . coraz mniej czasu by zauważyć taki obraz jaki namalowałas . coraz mniej ludzi chcących go dostrzec i nacieszyć nim serce . to miłe ptzeczytać Twoje strofy . niebanalne , nieplastikowe , niesztuczne . dziękuję i pozdrawiam .

Opublikowano

ten pasiak jednak dobrze zrozumiałam , wiersz nie nadaje sie do jednarazówki, trzeba zrozumieć i mieć trochę wiedzy o zwyczajach ludowych, ty to potrafiłaś pięknie powiązać w jedeną myśl, kilka obrazów spójnych jakjeden obraz. baardzo misiem pozdrawiam Ewo!ES

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...