Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Podziękowanie


MartaR

Rekomendowane odpowiedzi

wyproszona z soczystej garści beznadziei
śmiałam się kiedy położyłeś ciszę na moim ramieniu
szliśmy tak inwalidzi bezwzględności życia
nieświadomie krusząc mrok

stygły latarnie rozwiązując nam palce
opary sierpnia zwijały ciepłe twarze
czoła klękały przed naiwną struną

rozszeptywane źrenice dymiących miast
światów obrazów porcelanowych lalek
co umierały na półkach licząc
ile deszczowych kropel zmyje dym
upuszczając na podłogę
wymięte przez noc pocztówki

nucił kalejdoskop liści o śnie
w pochmurnej pajęczynie dotyków
cienie siadały na ławce rozlewając cię w kałuże
wtedy okna puchły od spojrzeń

chciałeś by gitara nie milkła
dziergała opowieść o głupocie młodości
co najpiękniej wybrzmiewa
gdy otwierasz oczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...