Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podoba mi się. Lubię wiersze "mieszkaniowe":) jeden mój mi to trochę przypomina,ale nie dlatego się podoba:) tylko "mieszkalność" podobieństwem...:)

na szybach piegi
z niedokładności odnawiania ram---->bardzo!:)

pozdrawiam pomiędzyściennie;)
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=26093

Opublikowano

do cegieł ogołociłaś ściany- W pierwszej chwili pomyślałem, że to wiersz ...porozwodowy. Na szczęście nie. Podoba mi się to "dojrzewa orzech podłogi".Przypomniała mi się moja chałupa i te pomalowane dechy na ...orzech.Fajny wiersz. Pozdr.:)) p.s. Nie sądzę żeby to był plagiat. Tamten wiersz jest jednak inny. Ten jest chyba subtelniejszy,

Opublikowano

ale ja nie powiedziałam że to plagiat!!nigdy! ja tylko powiedziałam ,że się kojarzy, a mam przeważnie daleko idące skojarzenia...w tej i innych kwestiach! chodziło tylko o domowościowy klimat:) tematykę:) a gdzie pan się doszukał,że ja oskarżam o plagiat to nie wiem...
pozdrawiam popółnocnie(56:)

Opublikowano

"jeden mój mi to trochę przypomina". Skoro przypomniał się pani, to po co adres strony ? Dla czytających dla porównania ? czytam dokładnie. Daje rade. Spoko. Pozdrawiam serdecznie i ...dobranoc.:) Możemy podyskutować kiedy indziej.

Opublikowano

"dojrzewa orzech podłogi
na szybach piegi
z niedokładności odnawiania ram"

bardzo spodobała mi się ta strofa:)

w 3 wersie 1 strofy; wydaje mi się, że lepiej czyta się bez "to"
nie lubię remontów, ale faktycznie to dobry temat na wiersze:)
pozdrawiam serdecznie
ewa

Opublikowano

zdecydowanie druga i trzecia część.
logiczna całość, z tym, że "tapety wspomnień" słabiej mi się.
pozdr

Opublikowano

pierwsza lekko kiczowata, trzecia infantyla-niedojrzała, druga profesjonalizm-talent,
ta mieszanka robi na mnie niezłe wrażenie, choć wartość strof gatunkowo różna,
ta pierwsza najsłabsza ...

+

p.s. co do dyskusji pań a cóż złego jak ktoś się ma czym pochwalić ??
jak ktoś chce się dowartościowac myśla, że mógł być natchnieniem dla całkiem dobrego poety
nie zabierajmy tego przynajmniej nie czyńmy z tego dziejowej dysuksji w wątku danego autora,
to jest w sumie jego sprawa, adwokatów chyba nie trzeba ...

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po pierwsze dyskusja pani i pana:) po drugie znowu ktoś mnie źle zrozumiał (chyba mam problem z komunikacją:)) bo nie chciałam,żeby ktoś się ode mnie uczył, tylko żeby sobie przeczytał jak będzie chciał:p no! żeby nie było ,że się uważam za niewiadomokogo!spontaniczne i radosne to było!ale skoro wywołało tyle szumu to nie będę już dodawać linków:(
w każdym razie pozdrowienia, a za szumy przepraszam autora- to już się więcej nie powtórzy!obiecuję!:)
Opublikowano

ot i anko-troszkę się namęczyłaś z wyjaśnieniami, jesli to Cię pocieszy ti mniej więcej rozumiałem o co Ci chodzi już os pierwszego komentu

J.M.S. "A ponieważ S.Kamykowskiego znam jako człeka prawego i uczciwego" dziękuje za obronę i tą własnie wypowiedź, choć raczej znamy się tylko z forum (jeśli się mylę to jak najszybciej wyprowadź mnie z błędu, ponieważ już od dawna próbuję nawiązać kontakty z ludźmi piszącymi z-nazwijmy to-mojej okolicy, a takich albo niema albo kryją się przedemną-czemu zupełnie bym się nie dziwił) wracając jeśli to wypowiedź tylko na podstawie mojej obecności na forum to znaczy, że może nie do końca zmarnowałem oststni rok

marto-a co tak bardzo lubisz?;)

Ewo i Nato-wyrzucenie "to" z lekka zmieniłoby sens, a tego nie chciałbym robić, ale i tak miło czytać, że powyższe zmienia nastwienie do pędzla i farby zwłaszcza u płci mniej brzydszej;)

Kamilo-miło, że wpadłaś-cieszy mnie także, że widzisz tu całość

Marianie-"całkiem dobrego poety" mam nadzieję, że to tak ogólnie napisałeś, kiedyś ostro zjechałem moją koleżankę gdy żartobliwie nazwała mnie poetą-słowa takie jak poeta i poezja mają dla mnie wyższą wartość, która jest dość mocno sponiewierana również na takich forach jak org, do tej wartości jeszcze wiele mi (albo nam-forumowiczom (w przeważającej większości)) brakuje-przepraszam, może przesadzam ale czasami tak mam. "ta mieszanka robi na mnie niezłe wrażenie" zaś to było mi niezmniernie miło przeczytać

Opublikowano

Oczywiście, że z forum cię znam i dlatego mam takie zdanie o tobie. Jesteś jednym z niewielu ludzi którzy nie ulegają "naciskom" i mają własne zdanie, Pozdr.:)) p.s. Ja też wiem o co jej chodziło, ale chciałem się z nią podroczyć. Tylko jej nie mów tego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Przeczytałem z przyjemnością.  Pozdrawiam. 
    • Kasa się skończyła, do łopaty 🪏:)
    • @JaKuba Przednie.  Pozdrawiam. 
    • dróżki nieuczęszczane zielone kwiaty zółto-głowe i słońce gwiezdny pyłek na skroniach w oczach jakiś blask odbity przekorne są codzienności utkane z samych tylko tęsknot człowiek się łapie na czekaniu kolejnego księżyca i słów piosenek snów objęć dłoni bo porusza się w tej strefie gdzie fletnie bez ustanku grają   więc śpiewa pod te nuty   bez ciebie umrę z bólu jakiego nie zna zwykły człowiek z tobą umrę ze szczęścia jakiego zwykle człowiek nie zna  
    • siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience. Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich.       Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa :  - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię). - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty. - I tak się znowu dziś nie uda.  - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?     Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi. Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce. Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem. Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.    wchodzi Ona i od razu wali do mnie : -Dlaczego leżysz na kołdrze! -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas?  -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku. I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie: - chcę obejrzeć film podaj laptop. Podje jej laptop, ona do mnie: -idź , spać do salonu! - Chce odpocząć i zasnąć. Odpowiadam: -dobrze, spokojnej nocy. Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie. Ja dolewam oliwy do ognia: - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego... Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...