Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wierzę w prawdę posklejaną
z kilku małych, dobrych kłamstw.
Sam mówiłeś – będziesz damą
wtedy, gdy nabierzesz szans

tam, na przyszłość. Dbaj o gnojków,
by wiedzieli co i jak.
I pamiętaj – bez Rosołku
show biznesu stoi świat.

Opublikowano

Dlaczego bez rosołku jedna z moich ulubionych zup i tak bezszczelnie o swoich pociechach :)
Wiersz mi się spodobał pierwszy wers i druga strofa. Mogłabyś przy nim popracować napewno warto. W tej chwili jak dla mnie hhmmm według mojej skromnej opini :) wiersz ten jest w formie eksperymentalnego rozwoju wersów życia autorki :) Jak najbardziej na plus. Ciepło pozdrawiam Sunny

Opublikowano

ciekawa interpretacja, nie powiem, nie powiem:)
pisząc gnojki nie miałam na myśli dzieci, ale w tym sęk żeby to dwojako rozumieć.
;-)
rozwój wersów, owszem, jednak nie życia autorki:) raczej pewnego podpatrzonego.

dziękuję za wpis i pozdrawiam deszczowo lecz z pieśnią na ustach :)

Opublikowano

Napiszę szczerze, że nie wiem jak odnieśc się do tytułu... nie rozumiem tego słowa, a w moim słowniku wyrazów obcych nie ma go, jakbyś mogła je wyjaśnić Kasiu..:) Jeżeli mowa na końcu o show biznesie, to zapis... tych posklejanych prawd, dobrych kłamstw, uzyskanej szansy pasuje do ogółu. Pozdrawiam...:)

Opublikowano

liposukcja - odsysanie tłuszczu:)

wiersz powstał na bazie pewnego programu telewizyjnego, w którym to przerabia się niezbyt urodziwe kobity na urodziwe kobiety.

Rosołek - nie tylko pożywny bulion z drobiu, ale także symbol kur domowych, i wszystkiego co się z tym łączy.

to tyle ode mnie, dzięki ludkowie:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przeszli przez życie jak małe myszki gdzieś świat strumieniem płynął dość bystro uwodził modą mamił brudami oni w czystości dziś zapomniani :))
    • Tak.  Wymownie obrazuje uwikłanie człowieka, przytłoczonego wszystkimi rodzajami nadmiaru, zagubionego wobec imperatywów, którymi zalewa go rzeczywistość. W rezultacie sam nie wie, kim jest i nie potrafi się nie tyle określić, co zaakceptować i konstruktywnie wkomponować w hałaśliwy, rozdygotany świat. A to często prowadzi do popadania w szereg skrajności.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Precyzyjna, wielostronna puenta.
    • @Sylwester_Lasota  Twój wiersz, przypomniał mi,   Dziad i baba   Był sobie dziad i baba, Bardzo starzy oboje, Ona kaszląca, słaba, On skurczony we dwoje. Mieli chatkę maleńką, Taką starą jak oni, Jedno miała okienko I jeden był wchód do niej. Żyli bardzo szczęśliwie I spokojnie jak w niebie, Czemu ja się nie dziwię, Bo przywykli do siebie. Tylko smutno im było, Że umierać musieli, Że się kiedyś mogiłą Długie życie rozdzieli. II I modlili się szczerze, Aby Bożym rozkazem, Kiedy śmierć ich zabierze.   Brała oboje razem. — „Razem! to być nie może, Ktoś choć chwilą wprzód skona” — „Byle nie ty nieboże”. „Byle tylko nie ona”. „Wprzód umrę, woła baba, Jestem starsza od ciebie, Co chwila bardziej słaba, Zapłaczesz na pogrzebie”. „Ja wprzódy, moja miła, Ja kaszlę bez ustanku I zimna mnie mogiła Przykryje lada ranku”. — „Mnie wprzódy”. „Mnie, kochanie”. „Mnie mówię”. „Dość już tego, Dla ciebie płacz zostanie”. „A tobie nie? dlaczego?” I tak dalej i dalej, Jak zaczęli się kłócić, Tak się z miejsca porwali, Chatkę chcieli porzucić. — III Aż do drzwi — puk powoli. „Kto tam?” IV „Otwórzcie proszę,   Posłuszna waszej woli, Śmierć jestem: skon przynoszę”. V „Idź babo drzwi otworzyć!” „Ot to: Idź sam, ja słaba,   Ja pójdę się położyć”, Odpowiedziała baba. — „Fi! śmierć na słocie stoi, I czeka tam nieboga”, „Idź otwórz z łaski swojej” — „Ty otwórz moja droga” VI Baba za piecem zcicha Kryjówki sobie szuka, Dziad pod ławę się wpycha,   A śmierć stoi i puka. I byłaby lat dwieście Pode drzwiami tam stała; Lecz znudzona nareszcie, Kominem wleźć musiała.   Józef Ignacy Kraszewski
    • Działa jak wyzwalacz (w rozumieniu psychologicznym) wielu różnych tęsknot, które w drzemią w człowieku. Przypomina baśnie, gdzie tacy mali ludkowie (często właśnie para staruszków żyjących na uboczu, gdzieś w chatce pod lasem) potrafili oderwać się od głównego nurtu rzeczywistości i szczęścia poszukać w sobie, a nie w tym, co mogą dostać od świata.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...